Krzywcza.eu - Dla wszystkich, którzy dobrze wspominają lata spędzone w Krzywczy.

Babice położone są na spadającym ku Sanowi zboczu i od zarania dziejów miały problemy z zaopatrzeniem w wodę. Zapewne wykorzystywano do tego celu zarówno San, jaki i kilka okolicznych potoków. Ale do centrum miejscowości trzeba było wodę donosić lub dowieść.

Potrzeba jest matka wynalazków, dlatego Babiczanie ponad 500 lat temu ujarzmili źródła wypływające nad miejscowości, zrobili studnie i drewnianymi rurami [na zdjęciu obok] woda pod własnym ciśnieniem wypływała na rynku. Wykonali studzienkę czerpalną [duży drewniany kran], ze stałym wypływem wody. Kran ten miejscowi nazywali huczek, zapewne od wydawanego odgłosu – ciągłego huczenia wody. Z huczka woda wypływała cały czas. Poniżej studni, w dzisiejszym wybetonowanym prostokątnym miejscu, w dawnym rynku, a obecnym parku, istniał mały stawik, do którego skąpym strumyczkiem docierała woda tworząc rozlewisko. Jej nadmiar wypływała dalej. Korzystały z niej zwierzęta domowe: krowy, konie, drób, a w razie potrzeby strażacy wykorzystywali do gaszenia pożarów. Przy studni było drewniane koryto, z którego zwierzęta mogły pić czystą zimna źródlaną wodę. Również ludzie w tym miejscu pobierali wodę do użytku domowego, nosząc je w szajdach lub nabierając do beczek wozili konno do domów. W okresie zimowym wożono wodę na sankach i saniach. Podczas mrozów woda zamarzała tworząc pod studnią potężny wzgórek lodu, który rozbijano siekierami.

Wodociąg był zbudowany całkowicie z drewniany rur o średnicy ok. 30 cm. We wnętrzu jodłowej belki specjalnym wiertłem wiercono otwór o średnicy ok. 10 cm. Długość jednej belki to około 5 m. Otwór wykonywano z dwóch stron wiertłem o długości ok.2,5 m. Była to żmudna praca wykonywana przez dwóch silnych mężczyzn. Po kilkukrotnym obrocie wiertła wyjmowano go i pozbywano się wiór. Po wykonaniu rury poszczególne belki były łączone i układane na zboczu góry od studni w kierunku miasteczka. Gdy któraś rura zmurszała lub przeciekała wymieniano ja na nową. Na drodze, i w kilku innych miejscach, rura była częściowo zakopana w ziemi, ale w rozmiękłej nawierzchni drewniane koła wozów, częściej uszkadzały rury.

Wiertło było przechowywane w karczmie lub u sołtysa i strzeżono go, jak najcenniejszy klejnot.

Taki stan wodociągu istniał do połowy XX w. Rury często przegniwały, przepuszczały wody zaskórne, podczas silnych mrozów woda zamarzała i wtedy mieszkańcy Babic byli narażeni na korzystanie z wody rzecznej z Sanu lub studni istniejącej do dziś koło p. Urbana. Poniżej zdjęcie "babickiego huczka".

Tak wspomina Babickiego Huczka Jan Pindaczek: "Pamiętam, będąc małym chłopcem, chodziliśmy do Babic do kościoła, czy autobusu. Gdy popadał deszcz, czy w wiosenne i jesienne słoty po błotnistej drodze do Babic chodziło się w butach gumowych lub boso i przy huczku na rynku myło się nogi lub buty i zakładało się "odświętne" buty. Zawsze zaglądaliśmy do tego zbiornika, w którym na środku był wodotrysk i pływały rybki. Tak się składa, że wspomniano tu Pana Petryszaka, którego znałem osobiście. W latach 70 -tych był kierownikiem w Rejonie Budynków PKP na ul. Mariackiej w Przemyślu, a ja również tam pracowałem pod jego kierownictwem. Tak, później prowadził z synem sklep z częściami do Fiata 126 na Jagiellońskiej. Wspominam go bardzo mile, był bardzo wyrozumiały gość"

W roku 1953 na skutek przegnicia niektórych rur woda nie dopływała do rynku. Wtedy mieszkańcy postanowili rozwiązać problem braku wody i postanowili wykonać wodociąg grawitacyjny, ze zbiornikiem żelbetonowym, rurami żeliwnymi, studzienkami ulicznymi i hydrantem przeciwpożarowym.

Do wybranego Komitetu Budowy Wodociągu w Babicach weszli ludzie energiczni, pełni zapału, którzy dołożyli wszystkich siły, by wodociąg wykonać w 1954 r. Członkowie komitetu to: Władysław Karpiński, Tomasz Początek i Jan Burchała byli właściwie twórcami obecnego wodociągu w Babicach. Poniżej na zdjęciu budowniczowie Nowego Wodociągu.

Bez wkładu pracy tych ludzi, pełnych poświecenia mieszkańcy Babic w niedługim czasie mogli już korzystać z wody o odpowiedniej jakości, ilości, pod odpowiednim ciśnieniem, która była doprowadzana do poszczególnych gospodarstw. Trzeba dodać, że inwestycja była również możliwa dzięki poświęceniu wszystkich mieszkańców, którzy przepracowali społecznie wiele dni przy jego budowie.

Komitet zamówił kompletna dokumentację techniczną na wykonanie wodociągu, który wykonał inż. Roman Gibalewicz z Przemyśla, zawarli umowę z przedsiębiorcą wodociągowym Edwardem Paluchem z Przemyśla na wykonanie rurociągu i uzbrojenie sieci ulicznej, zaangażowali inspektora nadzoru robót specjalnych instalacji wodociągowych inż. Mieczysława Petryszaka z Przemyśla, zakupili materiał, sami wykonali wykopy częściowo pracami zleconymi, częściowo w czynie społecznym [szarwarkami], wykonali zbiornik zbrojony na wodę i wiele prac pomocniczych.

Pana Petryszaka poznałem w 2004 r., kiedy przygotowałem w Szkole Podstawowej wystawę pt. 50 lat babickiego wodociągu. Pomagał synowi w prowadzeniu sklepu Fiacik w Przemyślu, jako sprzedawca. Wtedy już po osiemdziesiątce niewiele pamiętał z budowy wodociągu i ze względu na stan zdrowia na otwarcie wystawy nie przyjechał.

W roku 1954 została wykonana pierwsza faza budowy wodociągu, a to: doprowadzenie wody ze źródeł do zbiornika, wykonanie samego zbiornika, filtra i rurociągu dopływowego oraz wykonanie rurociągu dopływowego od zbiornika do centrum miejscowości, zamontowanie 2 hydrantów przeciwpożarowych i dwóch studzienek czerpalnych. Obok na zdjęciu praca przy wykopach pod nowe rury.

W dalszych latach nastąpiło uruchomienie drugiego zbiornika oraz rozprowadzanie połączeń wodociągowych do poszczególnych domów i budynków. Rozpoczęto również wykonanie instalacji kanalizacyjnej, która odprowadzała wodę zużyta i deszczowa poza obręb miejscowości.

Jak już wspomniano pierwsze wzmianki o babickim wodociągu pochodzą z początku XVI w. W początkach XVIII w. właściciel Babic Jan Tomasz Tarnawski jednoznacznie zaznaczył w przywileju dla miasta, że browar i słodowani przechodzi na Pana. Z tego powodu mieszczanie zobowiązani byli rury, które należą do browaru naprawiać. Sam wodociąg przez dziesiątki lat był utrzymywany i naprawiany przez mieszkańców Babic. D tego celu została powołana Spółka Wodna „Złoty wieniec”. Do dziś nie brakuje oddanych społeczników, którzy naprawiają i rozbudowują babicki wodociąg, dzięki czemu mieszkańcy miejscowości mają dostęp, za symboliczną opłatą, do wody.

Na koniec trzeba dodać, że ponad 500 letnia historia Wodociąg to ewenement na skalę ogólnopolską. Tylko szkoda, że w rynku nie usłyszymy odgłosy babickiego huczka.

 

Piotr Haszczyn [wrzesień 2022]

Zapraszamy na blog  - http://krzywcza.blogspot.com/

Linki

Blog Krzywcza Trzy Kultury Facebook - Krzywcza Trzy Kultury Facebook - Gmina Krzywcza Facebook - Hobbitówka

Parafia Krzywcza

Hobitówka

strona www

alt alt alt alt alt


 

 

 

 

Łatwy dostęp do innych przedsięwzięć internetowych, które są powiązane z Portalem Krzywcza Trzy Kultury oraz stron związanych z Krzywczą.