Uncategorised
Gwiazda Przemyśla
- Szczegóły
Rok 2018 jest wyjątkowy ze względu na setną rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości. Wśród wielu inicjatyw upamiętniających tę doniosłą rocznicę jest projekt Towarzystwa Przyjaciół Przemyśla i Regionu pt. „Za walkę o niepodległość Ziemi Przemyskiej-odznaczeni "Gwiazdą Przemyśla”, który ma na celu dokonanie spisu wszystkich osób uhonorowanych tym odznaczeniem.
Gwiazda Przemyśla to odznaczenie przyznawane uczestnikom walk o Przemyśl toczonych od listopada 1918 do maja 1919. W listopadzie 1919 r. Komitet Wojskowo-Obywatelski opracował Statut Odznaki Honorowej dla obrońców Przemyśla pod nazwą „Gwiazda Przemyśla”.
Opis odznaczenia: na tle sześcioramiennej gwiazdy jest ułożony wieniec laurowy u dołu owinięty wstęgą z napisem „Obrońcom Przemyśla”, a na małym kartuszu są dwie daty: 11.11.1918 r. dzień odzyskania Niepodległości 16.05.1919 r. dzień zakończenia walk o wolne królewskie miasto Przemyśl. U góry wieniec laurowy jest spięty królewską koroną kazimierzowską, a pod nią duży kartusz z herbem Przemyśla – niedźwiadek, a pod nim krzyż maltański – ujęty w piękny ornament roślinny. Centralna część odznaki to płaskorzeźba najważniejszych obiektów Przemyśla sprzed 1920 r.
Pośród osób, które zostały odznaczone Gwiazdą Przemyśla są również osoby pochodzące z Gminy Krzywcza. Udało się odnaleźć trzy takie osoby, które były związane z ziemią krzywiecką, a zasłużyły się w Obronie Przemyśla. Ich biogramy świadczą o wielkim poświęceniu i przywiązaniu do ojczystego kraju.
Adolf Męciński urodzony w Krzywczy za swoje zasługi w walkach o Przemyśl został odznaczony Gwiazdą Przemyśla 11.04. 1920 nr legitymacji L.3606/36. Biografia A.Męcińskiego.
Adam Köhler urodził się w Jasienicy Rosielnej. Na zdjęciu portretowym w mundurze policyjnym na piersi widniej odznaka Gwiazda Przemyśla. Wynika stąd, że brał czynny udział w walkach o Przemyśl i się zasłużył. Niestety żadnych innych informacji na ten temat nie ma.
W roku 1922 ożenił się z Marianną Rostecką z Woli Krzywieckiej. Po ślubie mieszkał w Krzywczy, gdzie od roku 1921 był Policjantem, a od roku 1925 następne 10 lat spędził wraz z rodziną w Babicach, gdzie go przeniesiono na tamtejszy Posterunek Policji. W latach 1935 – 39 pełnił służbę w Przemyślu. 8.09. 1939 r. na polecenie przełożonych stawił się na miejsce koncentracji wszystkich przemyskich Policjantów. Został aresztowany przez Sowietów i osadzony w obozie w Ostaszkowie. Zginął od strzału w tył głowy 27.04.1940 r. Książka PDF Adam Köhler (1882-1940) Katyńczyk
Koszil Eustachy Stanisław ur. 29. 03. 1893 r. we Lwowie. 15.10.1912 r. na ochotnika wstąpił do wojska. 1.03.1916 r. został przeniesiony do Austriackiej Policji Konnej. W roku 1917 przeniesiony do 24 dywizji polnej, skierowany na front włoski. Od 29.12.1918 r. skierowany do dowództwa żandarmerii w Przemyślu, Do 19 .04. 1919 r. pełnił służbę w wywiadzie Dowództwa Żandarmerii na Galicję Wschodnią w Przemyślu. Od 26.04.1919 do 2.10.1919 był komendantem posterunku Powiatowej Komendy Żandarmerii w Przemyślu. Od 3.10.1919 r. w Powiatowej Komendzie Żandarmerii w Dochobyczu. Wobec reorganizacji żandarmerii krajowej przeszedł do Policji Państwowej. Przez szereg lat związany z Babicami, gdzie się ożenił.
Za swoje zasługi w obronie miasta Przemyśla otrzymał od Komitetu Wojskowo-Obywatelskiego pamiątkowy sygnet oraz został odznaczony Gwiazdą Przemyśla 11 kwietnia 1920 r. nr 1209. Nominację podpisał ppłk. Gustaw Wolgner i Prezydent m. Przemyśla Józef Kostrzewski. W 1930 r. odznaczony został medalem pamiątkowym za wojnę 1918-1921.
Przez wiele lat był Komendantem Policji w Babicach. 28.02.1928 przeniesiony w stan spoczynku. W dniu 2. 06. 1944 r. uprowadzony z Olszan (pow. Przemyski) w las, zaginął bez wieści.
Piotr Haszczyn [luty 2018 r.]
Zapraszamy na blog - http://krzywcza.blogspot.com/
KOŚCIÓŁ PARAFIALNY W KRZYWCZY
- Szczegóły
Kościół Rzymsko-katolicki p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Krzywczy
Pierwszy kościół parafialny prawdopodobnie znajdował się na wyspie w miejscu obecnej Szkoły Podstawowej, które w tym czasie było osadą nazywaną Błodzice. Z pewnością był on drewniany i nie przetrwał długo, gdyż być może przyszła duża woda, wały obronne puściły, cała osada została zalana i pogrążyła się w wodzie. Stąd krążąca wśród ludzi legenda o tym, że kościół z powodu grzeszności ludu zapadł się pod ziemię i tylko w niedzielę rezurekcyjną można usłyszeć dźwięk dzwonu bijącego gdzieś w oddali. Następnie, gdy osada została przeniesiona "na wyższe suchsze miejsce", czyli obecne, wybudowano drugi kościół w miejscu, w którym stoi dzisiejsza świątynia. W czasie najazdu Tatarów w 1624 r. kościół ten spalił się doszczętnie. Wtedy ówczesny właściciel Krzywczy Marcin Krasicki wojewoda podolski polecił zbudować kościół murowany. Prawdopodobnie w 1630 r. był on już gotowy. Nie było to cudo architektoniczne, ani też solidna konstrukcja skoro, wspomina się, że był on "lichej budowy z kamienia i glinianej zaprawy, nie nastarczał wielu kosztów" Nic też dziwnego, że na początku XVIII w. Kościół nie poddawany systematycznym remontom już podupadał. Podczas wizytacji z dnia 27 VIII 1722 przeprowadzonej przez Stanisława Metlanda, wyznaczonego na wizytatora przez bpa Krzysztofa Szembeka, kościół nie był poświęcony, nie konsekrowany, ale tylko pobłogosławiony. Miał 2 portatyle z relikwiami (poświęcane kamienie w ołtarzach, na których odprawiano msze, św.) Wygląd kościoła przedstawiał się następująco: "Stalle były dobrze urządzone w prostej formie, posadzki w kościele nie było. Konfesjonał w godnym stanie, lecz bez żadnych ozdób. Tabernakulum drewniane dobrze zamknięte w puszce brązowej, na niej wyżłobione święte postacie. Lampę tylko w dni świąteczne zapalano albo w czasie odprawiania mszy św. Chrzcielnica drewniana stosowną figurą ozdobiona na podobieństwo krzyża (nowa), dopiero, co umiejscowiona. Wewnątrz naczynie kociołek spiżowy z wodą czystą i święte oleje, trzymane pod kluczem. Nie ma żadnej ampułki szklanej przy chrzcielnicy. Oleje święte, co roku zmieniane są trzymane w naczyńku cynowym i dobrze zamknięte. Sprzęty kościelne: patena, tablica wotów, kielichy, monstrancja dobrze zabezpieczone. Świeczniki równe. Sprzęty do odprawiania mszy św.: ornat, kapa, obrus biały, dzwonki mniejsze i większe, sztandary znajdują się w kościele i są w godnym stanie". Już wtedy kościół był "ruiną mocno zniszczony tak, że "sklepienie opadło na środek i malunki ołtarzy podniszczone". Wizytacja bpa Fredry z dnia 14 VII 1727 r. nie wspomina, w jakim stanie był kościół. Nadmienia tylko, że zauważono wiele zaniedbań.
Kilka lat później stan kościoła był jeszcze gorszy: dach był uszkodzony tak, że woda ściekała po ścianach, ceglana powała spadła, mury za prezbiterium były porozwalane. Przez kościół zrobiono tylko ścieżkę między rumowiskami do zakrystii i w niej odprawiano nabożeństwa. Jak proboszczem został w 1740 r. ks. Konstanty Żurowski rozpoczęły się prace remontowe. Wywieziono gruz z kościoła taczkami, wstawiono nowe krokwie nad zakrystią i na kościele nad chórem, w dachu uzupełniono gonty, wstawiono okna z obydwu stron, wybielono zakrystię i wstawiono okno z kratami, wstawiono również podłogę. Ścianę muru za wielkim ołtarzem odbudowano z cegły z powały. Odnowiono także ołtarze oraz ambonę i chrzcielnicę, wstawiono nowe ławki. Na odbudowę Kościoła 400 zł wpłaciła pani Humnicka oraz pewną kwotę pieniędzy wpłaciła pani Jabłonecka. Prace te zakończono przed wizytacją biskupią w 1744 r. Wtedy wygląd kościoła przedstawiał się następująco:
"Wszedłszy do kościoła na wprost ołtarz drewniany, duży, snycerskiej roboty, malowany, w części wysrebrzony z obrazem Najświętszej Panny Pocieszenia, w górze z obrazem św. Sebastiana. Mensa murowana, nad mensą cyborium, czyli tabernakulum, drewniane, snycerskiej roboty, pstro malowane, z drzwiczkami na zawiasach drewnianych dwóch z zameczkiem. Malowane na niebiesko z gwiazdkami. Obok tabernakulum jest miejsce, w którym znajdują się święte oleje. Z boku ołtarza po prawej stronie ambona drewniana pstro malowana miejscami reperowana, na którą wchodzi się po schodach drewnianych. Po lewej zaś stronie szafa w murze z drzwiczkami na zawiasach żelaznych, w których przegród dwie, na schowanie lamp świec i alb. Poniżej tej ambony baptysterium drewniane, na schodach dwóch, na czarno malowane z przykryciem okrągłym baniastym, czarno malowane, prętem żelaznym zasuwające się, mający w sobie kociołek miedziany nie pobielany.
Obok baptysterium obraz do noszenia w części wysrebrzony i wyzłacany z obrazem Najświętszej Panny Niepokalanego Poczęcia. Przy zakrystii ołtarzyk niewielki, drewniany snycerskiej roboty, czarno malowany, w części wyzłacany z obrazem św. Antoniego na płótnie malowany. Przed ołtarzem mensa drewniana. W kościele okien 7, 2 deskami zabite, zaś pięć drewnianych w niezłym stanie. Ławek starych stolarskiej roboty siedem. W kościele ani podłogi, ani posadzki, ani sklepienia, ani podsiębitki nie ma. Ściany porysowane bardzo, sklepienie kiedyś było, ale zapadło się. Cały kościół zakopcony, wielkiej reperacji potrzeba. 7 Chór nad wielkimi drzwiami na dwóch filarach, do którego wschód do drzwi wejściowych po schodach drewnianych. Zakrystia, dostatnia nowa, wytynkowana ze sklepieniem dobrym, podłoga drewniana nowa z drzwiami dębowymi na zawiasach żelaznych dwóch, okien dwa z prętami żelaznymi. Mensa drewniana duża przez całą zakrystię i to nowa, o szufladach dużych 12 w każdej po dwie gałki do wyciągania. Zakrystia uporządkowana i zreperowana sumptem ks. Żurowskiego plebana. Drzwi do kościoła wielkie, sosnowe, na zawiasach żelaznych sześciu, zasuwa drewniana wewnętrzna. Z przodu skobel na kłódkę żelazną. Dach na kościele z wiązaniem dobry, na którym kopuła w środku gontami podbita sygnaturka niewielka".
Dopiero po licznych remontach przeprowadzonych przez ks. K. Żurowskiego i K. Chochmańskiego kościół został poświęcony przez bpa Wacława Hieronima Sierakowskiego w 1760 r. w kilka tygodni przed objęciem Metropolii lwowskiej.
Od tego czasu kościół był już w dobrym stanie. Od czasu do czasu robiono w nim remonty uzupełniające ubytki. W opisie kościoła z 1775 r. dowiadujemy się, że wstawiono 8 okien oprawionych w ołów, ale reparacji potrzebuje dach wraz z sygnaturką, chór drewniany w dobrym stanie i ze sprawną pozytywką. Na chórze Antyfonarz, Graduale i Psałterz. Stan kościoła w 1805 r. także wymagał już remontów. Dach gontowy i mała sygnaturka obita częściowo blachą potrzebowały licznych uzupełnień, co, jak się wydaje, dokonał ówczesny proboszcz Antoni Wołczański.
Obecną świątynię zbudował Marcin Krasicki wojewoda podolski w latach 1625 - 1630. Jak już wspomniano w międzyczasie poddano ją gruntownej przebudowie. Kościół zbudowany jest na planie krzyża, jednonawowy. Szerokość w nawie 8.30 m, absyda 5.20. Długość wraz z absydą 20.5 m. Kościół murowany z kamienia nieobrobionego na glinie, częściowo z cegły, zwykły prostokąt o ścianach zupełnie gładkich, bez żadnych wnęk, gzymsów. Nawa zakończona absydą. Sklepienie beczkowate z desek z polichromią z 1927 malowaną pod kierunkiem artysty malarza Mariana Strońskiego z Przemyśla. Na malowanie kościoła parafianka Katarzyna Beniacka - zamieszkała w Ameryce - ofiarowała kościołowi w Krzywczy grunt o powierzchni 400 sążni. Od strony południowo - wschodniej dobudowana do nawy zakrystia, drzwi do niej drewniane (obecnie okute blachą). Przed przebudową zbudowana z kamienia nieobrobionego o sklepieniu murowanym - szerokość 3.60 m, długość 3.70 m. W roku 1925 kościół pokryto blachą, postawiono również większą wieżę (sygnaturkę). Parafianie, którzy wyjechali do Stanów Zjednoczonych, zorganizowali zbiórkę na blachę. Zebrano 89 dolarów. Wśród ofiarodawców byli m.in. Jan Bukowski, Albina Mecińska, Maria Malae z Sobolów, Piotr Rostecki, Franciszka Ferenc z Wolańskich, Jan Naleśnik, Maria Turek. Na ścianie frontowej we wnęce po zamurowanym oknie figura św. Jana Bożego ufundowana przez Jana Jocza dziedzica Krzywczy. W okresie międzywojennym ks. W. Solecki zbierał fundusze na budowę nowego kościoła. Fundusz ten 26 IV 1916 r. miał na ów cel obligację pożyczki wojennej austriackiej na sumę 10 275 koron. Obligacje te zamieniono na długoterminową książeczkę oszczędnościową. Prawdopodobnie w okresie II wojny światowej cała ta suma przepadła.
Przed dobudowaniem przedsionka wchodziło się do kościoła po dwóch stopniach z betonu, do którego prowadziły podwójne drzwi zewnętrzne z desek grubych, kutych grubymi gwoździami kowalskimi o zamku staroświeckim (wymieniono w roku 1990 na replikę z drzewa modrzewiowego).Drugie drzwi wewnętrzne z ciężkich desek, z kratami drewnianymi, przez które widoczne jest wnętrze kościoła (również wymienione w 1990 r.). Kościół krzywiecki po wojnie był o wiele za mały do potrzeb parafii. Ks. S. Lorenc zaczął zabiegać u władz świeckich i kościelnych o jego rozbudowę. Powstały nawet pierwsze szkice przebudowy. Jednak prawdopodobnie władze świeckie nie pozwoliły na gruntowną rozbudowę. Ale ks. proboszcz nie zrezygnował. Do Kościoła w 1969 r. dobudowano przedsionek, poświęcony przez ks. biskupa Ignacego Tokarczuka w dniu 2 X 1969 r. W roku 1973 starą zakrystię rozebrano do fundamentów i wybudowano nową. Nad zakrystią znajduje się kaplica z wejściem po schodach od zewnątrz. Po stronie przeciwnej babiniec, dawniej skarbczyk, zbudowany z kamienia o suficie równoległym z desek. Wyjście z kościoła do babińca zaopatrzone jest drewnianymi drzwiami z zamkiem. Szerokość i długość babińca wynosi 3.80 m. Wyjście z babińca na zewnątrz podwójnymi drzwiami z desek. Na zakrystii i babińcu w 1949 r. zmieniono dach z gontowego na kryty blachą. Prawdopodobnie w latach 70 - tych nad babińcem dobudowano również piętro. Za kościołem magazynek wybudowany w 1956 r.
Na lewo od wejścia głównego do kościoła usytuowane są schody drewniane (wymienione na modrzewiowe w roku 1990) na chór muzyczny oparty na słupach z drewna. Posadzka częściowo betonowa, częściowo z płytek. W kościele znajduje się 18 dębowych ław (wstawione w 1968 r.). Stare ławki przeniesiono: część do babińca, resztę na chór oraz do kościoła w Reczpolu. Na środku kościoła znajduje się żyrandol na 48 świec. Został kupiony za staraniem Akcji Katolickiej działającej przy naszej Parafii przed rokiem 1939. Duży wkład w kupno mieli organista August Kwasiżur i p.Urban. Odkupiono go z kościoła OO. Salezjanów z Przemyśla za kwotę 800 zł. Przerobiony na zasilanie elektryczne w roku 1957.W prezbiterium znajduje się mniejszy elektryczny żyrandol na 24 lampki kupiony za fundusze parafii w roku 1990.
W latach 80 - tych wyremontowano mur z kamieni polnych, okalający kościół oraz schody wejściowe. Całość muru pokryto tynkiem oraz nakropiono cementem. Większość muru ogrodzono metalowym parkanem.Staraniem ks. S. Sroki w 1989 r. zmieniono elewację kościoła. Zbito stary tyk do murów, na nim nałożono nowy oraz nakropiono taraboną. W ten sposób wyremontowano również dzwonnicę. W tym też roku zamontowano w kościele centralne ogrzewanie. W 1995 r. wyremontowano zniszczoną po uderzeniu piorunem wieżę na kościele. Wymieniono w niej więźbę drewnianą oraz pokryto blachą miedzianą za staraniem miejscowego proboszcza oraz dotacji Urzędu Wojewódzkiego.
Piotr Haszczyn
{gallery}stories/kosciol_parafialny_krzywcza{/gallery}
Foto Rafał Włodek i Piotr Haszczyn
{gallery}phocagallery/kosciol-parafialny-w-krzywczy-2008{/gallery}
Zapraszamy na stronę parafialną pod adresem: http://krzywcza.przemyska.pl/
Parafia w Krzywczy - Wspólnota parafialna p.w. Narodzenia Najświętrzej Maryi Panny w Krzywczy
Krzywieckie dzwony
- Szczegóły
W dawnych czasach dzwony spełniały nie tylko funkcję kultową, związaną z nabożeństwami, ale miały też inne przeznaczanie. W dzwony uderzano "na trwogę", gdy zbliżał się nieprzyjaciel i atakował miejscowość, również zwoływał mieszkańców, gdy wybuchał pożar, aby ratowali dobytek swój oraz innych. Również w czasie burzy lub ulewnych deszczy uderzano w dzwony, aby miejscowość ominęły powodzie. Dzwony witały dostojników zarówno kościelnych, jak i świeckich zbliżających się do miejscowości. W okresie, gdy ludzie nie posiadali w większości zegarków, bicie dzwonu wyznaczało czas. Uderzano w dzwon, gdy trzeba było przekazać natychmiast jakąś wiadomość lub zwołać ludzi. W niedzielę rezurekcyjną gospodarze odwiedzali dzwonnicę i dzwonili na urodzaj – na pszenicę, na żyto, na ziemniaki, na groch i na to, co każdy z nich miał zamiar posiać lub posadzić. To miało zapewnić ochronę przed kataklizmami, suszą, powodzią.
Druga funkcja związana jest z kościołem. Dzwony zwoływały na msze i nabożeństwa, dzwoniły radośnie nowożeńcom i smutno odprowadzały umarłych na cmentarz, rano, w południe i wieczór biły, aby oderwać robotników od pracy i chwalić Boga w modlitwie "Anioł Pański". Towarzyszyły procesjom tym wielkim na Boże Ciało, rezurekcję, odpust parafialny oraz w inne dni. Jeszcze przed 30 laty tych procesji w ciągu roku było bardzo dużo w dzisiejszych czasach zaledwie kilkanaście. Pierwsza funkcja dzwonów została wyparta przez inne urządzenia techniczne, a druga jest aktualna do dziś. Foto poniżej współczesne krzywieckie dzwony
Wśród mieszkańców Krzywczy funkcjonuje podanie, że kiedyś w miejscowości Błodźce istniał kościół, ale mieszkańcy tej miejscowości strasznie grzeszyli. Przyszła wielka woda i zatopiła wieś również kościół, przy którym był dzwony. Tylko w niedzielę rezurekcyjną osoby o czystych sercach mogą usłyszeć ich dźwięk. Tyle legenda, ale w każdym podaniu jest ziarenko prawdy. Przed lokowaniem miasteczka Krzywczy w 1398 istniała wieś blisko dawnego budynku szkoły podstawowej. Być może już tam istniała kaplica wyposażona w dzwony, o których mówi legenda.
Z pewnością od najdawniejszych czasów może nawet od momentu erygowania parafii w 1398 r. istniały w parafii dzwony. Pierwsze notowane wzmianki pochodzą z roku 1720, wtedy to na drzewie dębowym koło kościoła wisiało dwa dzwony, pewnie małych rozmiarów. W wieży kościelnej znajdowała się również sygnaturka oraz mały dzwonek przy zakrystii. W 1727 r. dzwony umieszczone na żywych drzewach spadły podczas burzy. Upadek tych dzwonów z pewnością spowodował ich podniszczenie. W roku 1736 ufundowano dwa nowe dzwony: jeden o wadze 32 kg, a drugi o wadze 41 kg. Początkowo dzwony powieszono również na dębie rosnącym koło kościoła. W roku 1744 obydwa dzwony oraz jeden mniejszy być może ocalały z upadku z drzewa, były powieszone nad drzwiami wejściowymi do kościoła, nad którymi zrobiono drewniany przydaszek. W roku 1775 na cmentarzu koło kościoła istniała już drewniana dzwonnica z drzewa jodłowego z dachem gontowym, a po bokach obita deskami. W roku 1805 znajdowała się już w bardzo złym stanie. Było w niej dwa poświęcone dzwony.
Na mocy testamentu z 20 I 1829 r. Józef Benedykt Pawlikowski klucz krzywiecki zapisał córce Teofili z obowiązkiem założenia szkoły, budowy cerkwi i dzwonnicy. Spadkobierczyni wywiązała się z budowy murowanej z kamienia i cegły jednokondygnacyjnej dzwonnicy. W roku 1908 odrestaurowano ją i podwyższono na wysokość 10 m. Z dachem krytym blachą sięga wysokości 16 m. Poważniejsze remonty wykonano w latach 90-tych XX wieku – wymiana tynku oraz w 2009 wykonano remont więźby dachowej, na której znaleziono podpisy majstrów z roku 1908, pokryto dach blachą miedzianą, wstawiono okna, na I kondygnacji oraz wykonano nową elewację. Z inicjatywa Zarządu OSP w Krzywczy postanowiono umieścić we wnęce w dzwonnicy po zamurowanym oknie figurę św. Floriana. Dnia 9 V 2000 r. odbyło się uroczyste poświęcenie kapliczki przez ks. proboszcza Stanisława Srokę przy obecności Strażaków z Krzywczy wraz ze sztandarem oraz z Ruszelczyc. W ich intencji sprawowana była msza św. na której był również obecny wójt Zbigniew Korytko oraz Prezes Gminny OSP Jan Jasiński. Tak więc część dzwonnicy [zdjęcie poniżej] pochodzi z pierwszej połowy XIX w., a druga z początku XX w. Nie jest mi wiadome dlaczego budowlę pracownicy Konserwatora Zabytków datują na XVIII w., a za nimi powtarzają ten błąd inni.
Po gruntownej przebudowie dzwonnicy w 1908 r. sprawiono nowe dzwony o imionach: Andrzej (największy), Maria i Józef. Zostały one odlane przez austriacką firmę P.Hilzers Erben Wienner Neustadt. W czasie działań wojennych Austriacy zarekwirowali te dzwony oraz jeden z roku 1736 i nigdy one nie powróciły do parafii. Rekwirowanie odbyło się pod nadzorem inż. Stanisława Jerzego Jasińskiego w dniach 7 IX - 18 XII 1917 r. Oto parametry dzwonów zabranych przez Austriaków:
- Dzwon o średnicy 108 cm, waga 640 kg z roku 1908 z wizerunkiem i napisem, imię Andrzej.
- Dzwon o średnicy 94 cm, waga 414 kg z roku 1908 z wizerunkiem i napisem, imię Maria.
- Dzwon o średnicy 85 cm, waga 298 kg z roku 1908 z wizerunkiem i napisem, imię Józef.
- Dzwon o średnicy 39 cm, waga 32 kg z XVIII w. ( 1736 r.).
Jednak Austriacy nie zabrali wszystkich dzwonów. Pozostawiono następujące:
- Dzwon o średnicy 71 cm, waga 168 kg z roku 1908 z napisami i wizerunkiem. Z obrazem figury Niepokalanej Dziewicy i napisem - Jubileusz 50 - lecia zjawienia się Niepokalanej Dziewicy w Lourdes i Jubileusz 50 - lecia kapłaństwa Ojca św. Piusa X (w oryginale napis w j. łacińskim - Jubileum Apparitionis in Lourdes Imma culatae Mariae Virginis ac Iubileum presbiteratus Papae Pii X). Poświęcony w roku 1908 r. Odlany z brązu przez austriacką firmę P. Hilzers Erben Wienner Neustadt w 1908 r.
- Dzwon o wadze 41 kg ,średnicy 39 cm, wysokości 33 cm z roku 1736. Napis na owale - Et verbum caro factum est AD 1736 die 2 augusti. Nieużywany z powodu pęknięcia, przechowywany w kościele za ołtarzem główny.
Po I wojnie światowej w roku 1927 odmalowano dzwonnicę oraz przez kilka lat zbierano fundusze na nowe dzwony, które ostatecznie poświęcono i zamontowano w roku 1936. Były to dzwony o imieniu Władysław, Józef i Maria:
- Władysław.
Ton C. Na dzwonie obraz Chrystusa Króla na tle krzyża. Napis na owale: Chrystusie Królu, króluj nad Polską. Napis dookoła: Ten dzwon odlano dla kościoła rzymskokatolickiego w Krzywczy za pontyfikatu Ojca św. Piusa XI, za ks. Biskupa Franciszka Bardy, a sufraganem ks. Biskupa Dra Wojciecha Tamaki za ks. Proboszcza Władysława Soleckiego i Patronów Emanuela i Marii Bocheńskich fundowany z dobrowolnych składek pobożnych parafian roku pańskiego 1936. Waga dzwonu 290 kg, średnica 77 cm, wysokość 62 cm. Odlany z brązu przez firmę Felczyński i spółka w Przemyślu. Poświęcony w 1936.
- Maria.
Ton Es. Obrazy: Zwiastowanie Najświętszej Maryi Panny z jednej strony, św. Floriana z drugiej strony. Napis: Anioł Pański zwiastował Maryi Pannie i poczęła z Ducha Św. Ufundowany i poświęcony 1936 r. Waga 190 kg, średnica 64 cm, wysokość 53 cm. Odlany z brązu w firmie Felczyński i spółka w Przemyślu w roku 1936.
- Józef.
Ton F. Obrazy: św. Józef z jednej strony, św. Andrzej Bobola z drugiej strony. Napis z jednej strony: fundator tego dzwonu Józef Tomaszewski ze Średniej. Napis z drugiej strony: Niech mój głos przenika do serca grzesznika - Rok Pański 1936. Ufundowany i poświęcony w 1936 r. Waga 130 kg. Odlany z brązu przez firmę Felczyński i spółka w roku 1936.
Józef Tomaszewski ze Średni zapisał na rzecz parafii 500 zł ulokowanych w gruntach ornych. Po wcześniejszej zgodzie Kurii Biskupiej ks. W. Solecki sprzedał to pole w drodze licytacji za 615 zł w roku 1929 i przeznaczył na zakup dzwonu, co urzeczywistniło się w roku 1936.
Tak uroczystość poświęcenia dzwonów opisał domorosły poeta dr Wacław Romanowski radca prawy, krewny właścicieli Ruszelczyc.
DZWONY [Krzywcza]
Dzwony trzy na rusztowaniu
Na święcenie swe czekają –
Poświęcane Bożym celom
One w służbie stanąć mają.
Stanąć mają w służbę Bogu,
Bożą chwałę maja głosić.
Mają do świątyni Pańskiej
Swe wezwanie w świat zanosić.
Mają wieścić „Anioł Pański”
Aby ludzie przystawali
I modlitwą pochyleni
Pokłon Bogu oddawali.
Mają stanąć w służbę świata
Zawiadamiać o pożarze,
Mają precz gnać chmury kłęby
Groźne po słonecznym żarze.
Do mieszkania ich nowego
Mają zmarłym towarzyszyć –
I dźwiękami podzwonnego
Ból rodziny mają ciszyć.
Dzwony trzy na rusztowaniu
Na święcenie swe czekają
Poświęcone Bożym celom
Bogu w służbę stanąć mają.
1936
Wszystkie powyższe dzwony zostały wywiezione przez Niemców w dniu 25 X 1941 r. i już nie powróciły. Cała akcja została przez Niemców starannie przygotowana. Prawie wszystkie dzwony z kościoła i wszystkich okolicznych cerkwi zostały w tym czasie zabrane. Do wywozu polskich dzwonów okupant zmusił furmanów pochodzenia ruskiego, a do dzwonów z cerkwi furmanów polskich. Z tego powodu nie było możliwe uratowanie dzwonów, chociaż po drodze były wykopane jamy ,aby je schować. Wszystkie dzwony zostały zwiezione do gospodarstwa w Łętowni znajdującego się obecnie przed mostem po lewej stronie, a następnie ciężarówkami wywiezione w nieznanym kierunku.
Współcześnie w dzwonnicy znajdują się następujące dzwony:
- Maria
Dzwon Maria z obrazem figury Matki Bożej Siewnej. Poświęcony w 1952 r. Waga 312 kg. Ton C. Zakupiony ze składek parafian. Napis na dzwonie jest następujący: Celem gromadzenia parafian krzywieckich do oddawania czci Bogu - Bogurodzicy Maryi. W dowód przywiązania i wdzięczności fundowała mnie parafia Krzywcza diecezji przemyskiej za ordynariusza J.E. ks. bpa Franciszka Bardy i sufragana bpa Wojciecha Tomaki oraz ks. adm. S. Lorenca.
- Włodzimierz.
Dzwon o wadze 170 kg z napisem ruskim poświęcony przed wojną. Ton E. Dzwon o imieniu Włodzimierz z obrazem św. Włodzimierza. Napis na owale w języku ukraińskim : Na pamiątkę 950 - lecia Chrztu Rusi zakupiono z datków parafian w Skopowie w roku 1939.
- Józef.
Napis na owale: Ten dzwon powołały do życia szlachetne serca parafian Krzywczy na pamiątkę peregrynacji Matki Bożej 28 VIII 1970. Imię moje Józef. Wizerunek św. Józefa z dzieciątkiem. Dzwon odlano w firmie Felczyński w Przemyślu. Dnia 2 X 1970 odbyła się uroczystość poświęcenia dzwonu, przez ks. bpa Ignacego Tokarczuka. Jest to dzwon o wadze ok. 600 kg.
W momencie uruchomienia kościoła w Skopowie mieszkańcy zażądali zwrotu dzwonu Włodzimierz. Sprawę załagodził ks. arcybiskup Ignacy Tokarczuk, który przekazał do Skopowa inne dzwony.
Jednym z najpiękniejszych wspomnień, które zapada w pamięci człowieka jest dźwięk kościelnych dzwonów.
Piotr Haszczyn [styczeń 2018]
Wydarzenia roku 2018
- Szczegóły
1 listopada 2018 r. odbyła się VI Kwesta na Ratowanie Zabytkowych Nagrobków krzywieckiego cmentarza. 5 listopada 2018 r. komisyjnie w UG przeliczono pieniądze zebrane w kweście. Zebrano kwotę w wysokości 4 059 zł, co jest największą kwotą zebraną w dotychczasowych kwestach. Serdeczne podziękowanie dla wszystkich darczyńców oraz wszystkich kwestujących.
20 czerwca 2018 r. w 225 rocznicę urodzin Aleksandra Fredry odbył się odbiór grobowca właścicielki Ruszelczyc hr. Karoliny Dembińskiej, która była ciotką naszego komediopisarz. Nagrobek został zrekonstruowany po zniszczeniach dokonanych przez spadające drzewo. Dzięki corocznym zbiórkom w dniu 1 listopada oraz dotacji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i Wójta Gminy Krzywcza udało się przywrócić do dawnej świetności neogotycki nagrobek właścicielki Ruszelczyc.
Koszt remontu: „Kwesta 2015” -2 805,15 zł, „Kwesta 2016”- 3 374,78 zł; „Kwesta 2017”- 3 465,15 zł; dotacja: Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - 15 000 zł, Urząd Gminy Krzywcza – 3000 zł, środki Towarzystwa Przyjaciół Przemyśla i Regionu w kwocie
2 325, 84 zł przeprowadzono w 2017 r. I etap konserwacji grobowca. W 2018 r. przeprowadzono II etap prac rekonstrukcyjnych nagrobka wykonano dzięki dotacjom: Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (5000 zł), Urzędu Gminy Krzywcza (3000 zł) oraz środkom Towarzystwa Przyjaciół Przemyśla i Regionu w kwocie 900 zł. Ogólny koszt prac konserwatorsko - rekonstrukcyjnych nagrobka to 38 870,92 zł. . Serdeczne podziękowanie dla Towarzystwa Przyjaciół Przemyśla i Regionu z Panią Bogusławą Pieczyńską na czele za realizację tego projektu.
Informacje o Karolinie Dembińskiej
Związki Dembińskich z Fredrami
Wydobyci z niepamięci, aby pamiętać.
26 kwietnia 2018 r. z inicjatywy p. dyrektor Zespołu Szkół w Krzywczy zostały posadzone Dęby Pamięci Aspirantów Policji Państwowej Adama Köllera i Andrzeja Polnika, którzy byli związani z Krzywczą, a zginęli w Tawerze od strzału w tył głowy. Uroczystość miała podniosły i patriotyczny charakter. Rozpoczęła się Mszą Świętą w kościele parafialnym w Krzywczy w intencji ofiar Zbrodni Katyńskiej oraz za zamordowanych policjantów związanych z Krzywczą, której przewodniczył i wygłosił homilię ks. por. Krzysztof Ziobro, kapelan Garnizonu Przemyśl i Garnizonu Jarosław oraz administrator parafii garnizonowej w Przemyślu. Mszę św. koncelebrowali także: ks. prałat Janusz Mączka, kapelan policji powiatu przemyskiego, ks. Janusz Wilusz, proboszcz, ks. dr Jan Rogula, wikariusz. Obecny był ks. płk Jerzy Mokrauz, kapelan ordynariatu prawosławnego. Po mszy świętej apel poległych, salwa honorowa i złożenie kwiatów pod pomnikiem Obrońców Krzywczy. Następnie ceremonia posadzenia dębów przed ZS w Krzywczy z udziałem rodziny A. Köllera oraz uroczysta akademia, której dopełnieniem były wspomnienia o dziadku Adamie Köllerze wygłoszone przez Marię Barszczewską. Ponadto uczestnicy uroczystości sadzenia Dębów Pamięci mieli okazję zobaczyć wystawę Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie pt. Okupacja sowiecka na prawym brzegu Sanu 1939-1941. W uroczystości brały udział wicestarosta przemyski Pan Marek Kudła, Komendant Miejskiej Policji w Przemyślu – Pan nadkomisarz Piotr Mazur oraz wójt gminy Krzywcza – Pan Wacław Pawłowski oraz zaproszeni goście i miejscowa ludność. Fotorelacja
Dęby Pamięci w Krzywczy - ks. por. Krzysztof Ziobro - homilia
Dęby Pamięci w Krzywczy - rozmowa z Marią Barszczewską, wnuczką Adama Köllera
15 lutego 2018 r. w świetlicy w Krzywczy były kręcone zdjęcia do filmu Jana Jakuba Kolskiego pt. "Ułaskawienie". Przez niemal cały dzień trwały prace przy doborze kostiumów, scenografii i charakteryzacji. Większość tych prac była wykonywana w Węgierce, gdzie również były kręcone sceny do tego filmu. W pracach tych brała udział 19 osobowa grupa statystów z naszej Gminy. Wśród nich byłem i ja. Statyści otrzymali ubrania oraz zostali uczesani na modę lat 60-tych XX wieku. Scenografia świetlicy nie była wyszukana. Trzy ściany pomalowane na brązowo, na ścianie ekran z białego płótna, zwykłe ławki i działający sprzęt kina.
Do naszej świetlicy przyjeżdża kino objazdowe, wyświetlana jest Kronika Filmowa z 1968 r. W rolę widzów, tego nietypowego seansu, wicielili się mieszkańcy naszej Gminy: dzieci, młodzież, dorośli. Wśród aktorów z filmu był 10 letni chłopiec, dla którego był to debiut filmowy. Zapewne w filmie będzie to może minutowe ujęcie, ale na zawsze już krzywiecka świetlica pozostanie utrwalona na wielkim ekranie. Po ostatnim ujęciu zapanowała wielka radość wśród ekipy filmowców, którzy świętowali zakończenie zdjęć do tego filmu. Sam Jan Jakub Kolski nie ukrywał wielkiej radości po zakończonej pracy. W prywatnej rozmowie zdradził mi, że będzie to „dobry film”. Teraz z niecierpliwością będziemy czekać na premierę „Ułaskawienia”, do którego małe ziarenko dołożyli mieszkańcy naszej gminy.
27 stycznia 2018 r. w ramach obchodów Dnia Holokaustu Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Przemyślu oraz Społeczny Komitet Pamięci im. Mojżesza Schorra zorganizowały spotkanie, na którym mgr Józefa Kostek wygłosiła referat pt. Judaica - odkrywanie znaczeń. Spotkaniu towarzyszyła wystawa pt. Ślady pamięci składająca się ze zdjęć autorstwa Józefy Kostek, Piotra Haszczyna, Adama Erda oraz prac Bożeny Fortuny-Skibińskiej. Wystawę Judaików przygotowała Domicela Grosman-Klima. Moje zdjęcia przedstawiały macewy ocalałe na krzywieckim kirkucie.
Piotr Haszczyn [styczeń 2018 r.]
Piotr Haszczyn
ORGANIZACJE SPOŁECZNE W OKRESIE MIĘDZYWOJENNYM W KRZYWCZY
- Szczegóły
W okresie międzywojennym, a nawet i wcześniej istniało w Krzywczy wiele organizacji społecznych, które skupiały młodzież i starszych. Były one czynnikiem kulturotwórczym, zajmowały się szerzeniem oświaty zarówno tej podstawowej jak i rolniczej czy społecznej.
Najstarszą zanotowaną w źródłach organizacją, która działała w Krzywczy, było Kółko Rolnicze wraz z czytelnią założone w 1891 r. W tym też czasie skupiała 20 członków. W charakterze tej organizacji było szerzenie Oświaty Rolniczej.
Z mniejszymi lub większymi przerwami organizacja ta działała w Krzywczy prawie 100 lat i w początkach lat 90 - tych została zlikwidowana.
Następną organizacją był Związek Katolicko - Społeczny, który powstał w 1906 r. Jego działalność szerzej opisana jest w "Zarysie dziejów parafii w Krzywczy". W tym samym roku z inicjatywy właśnie tej organizacji została powołana Ochotnicza Straż Pożarna, której działalność trwa do dziś. W 1908 r. również z inicjatywy Związku Katolicko - Społecznego powstała kasa Raiffeisena ,nazywana również Kasą Stefczyka, która w takiej formie przetrwała do 1944 r., a następnie prawdopodobnie została przekształcona w Bank Spółdzielczy. W 1911 r. powstało bractwo Królowej Korony Polskiej liczące 265 parafian. Bujny rozwój powyższych organizacji przerwała I wojna światowa.
Po wojnie pod koniec lat 20 - tych zaczęły na nowo powstawać organizacje o charakterze katolickim - Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej - przekształcone w latach następnych w Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej i Męskiej oraz Akcja Katolicka. Również około roku 1930 powstała organizacja paramilitarna o nazwie Związek Strzelecki.
Skupiał w swych szeregach młodzież męską i żeńską. Opiekunem Strzelca był sierżant Skubisz. Z Przemyśla z komendy przyjeżdżał również porucznik Płachta, który miał odczyty na różne tematy. Na spotkaniach dominowała tematyka wojskowa: ćwiczenia wojskowe, nauka strzelania z broni palnej. Związek był podzielony na dwie sekcje: dziewcząt i chłopców. Dziewczęta miały szkolenia sanitarne, biegi terenowe i naukę strzelania. Strzelnica była usytuowana na terenie dzisiejszej drogi dojazdowej
na pastwisko z Zarzeki w kierunku na Pisarki. Organizowano zawody strzeleckie i wyjeżdżano na inne zawody. Członkowie Strzelca mieli swoje mundury, a spotkania organizowali w świetlicy umieszczonej w karczmie, która znajdowała się na terenie dzisiejszego Urzędu Gminy. Strzelec działał również w Ruszelczycach i Reczoplu.
Do Związku Strzeleckiego należeli m.in: p. Janina Amarowicz, Cecylia Wolańska. Na zachowanym zdjęciu Organizacji Strzeleckiej można również rozpoznać Władysława Kasprowicza, Mariana Rosteckiego, Bernarda Woźniaka, Jan Sapę, Aleksandra Wójtowicza, Karola Włodka.
Z inicjatywy miejscowego nauczyciela Wilhelma Hetpera działało Kółko Teatralne oraz Chór męski czterogłosowy. Obydwa te Kółka działały na wysokim poziomie. Chór odnosił sukcesy nawet na konkursach w Rzeszowie.
Do Kółka Teatralnego należeli m. in.: Aleksander Wójtowicz, Janina Amarowicz, Kazimierz Frankowski, Dorota Pusz, Stefan Wójtowicz, Józef Gąska, Władysław Kasprowicz, Franciszek Kasprowicz, Cecylia Wolańska, Franciszek Bukowski.
Po wojnie w szczątkowej formie do wyjazdu z Krzywczy W. Hetpera działał chór. A tradycje Kółka Teatralnego były kontynuowane z przerwami do lat 80 - tych.
W latach 70 - tych i 80 - tych działał Ludowy Zespół Sportowy, którego staraniem zostało zbudowane boisko sportowe. Brano także udział w rozgrywkach piłkarskich klasy C w piłce nożnej oraz w tenisie stołowym i szachach.
Dziś poza Ochotniczą Strażą Pożarną nie działa w Krzywczy żadna inna organizacja.
Piotr Haszczyn
Funkcjonowanie szkoły w okresie II Rzeczpospolitej
- Szczegóły
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości szkoła funkcjonowała organizacyjnie prawie bez zmian. Skład personalny w pierwszych latach niepodległości przedstawiał się następująco: Julia Krycińska – kierownik, Helena Słupczyńska, Marya Hirowska, która do pracy w szkole powróciła 1 IX 1918 r. jednak w lutym 1919 r. poszła na urlop w jej miejsce od kwietniu 1919 r. naukę w szkole rozpoczęła Marya Strońska i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie była wnuczką miejscowego dziedzica Bolesława Jocza. Z pewnością było to nie lada wydarzeniem - szlachcianka herbu Doliwa staje się nauczycielką w małej krzywieckiej szkółce. Marya Teresa Laurencja Strońska urodziła się w roku 1898, jako córka Janiny ze Stronerów i Juliusza Strońskiego. Zapewne otrzymała staranne wykształcenie dzięki czemu otrzymała posadę nauczycielki. Jak się wydaje na stałe mieszkała w dworze na Średniej, gdzie mieszkała u babki Teresy, a po jej śmierci w 1917 r. samodzielnie. Trzeba dodać, że w Krzywczy miał swój dom jej brat Stefan, który wynajmował na potrzeby szkoły jedno pomieszczenie. Marya Strońska pracowała w krzywieckiej szkole do roku 1923, wtedy prawdopodobnie wyszła za mąż za Adama Kałuskiego. Z nim miała syna Janusza. Jej mąż, był oficerem Wojska Polskiego. W roku 1930 Maria Strońska zmarła. Jej mąż brał udział w walkach obronnych 1939 r. Wzięty do niewoli przez sowietów został zamordowany w 1940 r. w Starobielsku.
W roku 1919 były przerwy w nauce z powodu zamieszek politycznych [walki polsko-ukraińskie o Przemyśl], nauczycielki były po drugiej stronie frontu, a następnie była epidemia hiszpanki. Od września 1919 r. pracę rozpoczęła Józefa Hawranek w miejsce Heleny Słupczyńskie.
Poniższe wypisy z protokółu Rady Pedagogicznej dają obraz funkcjonowania szkoły w okresie II Rzeczpospolitej.
Na dzień 24 I 1920 r. do szkoły uczęszczało 169 dzieci na IV stopnie.
Z powodu braku trzeciej izby lekcyjnej nauka odbywała się rano i popołudniu oraz w jednej wynajętej sali.
W roku 1921 nastąpiła zmian programów nauczania oraz zestawu obowiązujących podręczników. Dzieci uczęszczają na nabożeństwa przed lekcjami do kościoła i cerkwi pod nadzorem nauczycieli.
W listopadzie 1921 r. pracę w szkole rozpoczyna Siostra Zofia Muszyńska ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, która z polecenia kierowniczki szkoły ułożyła modlitwy przed i po lekcjach, które były odmawiane na przemian po polsku i rusku oraz zestaw pieśni do nauki śpiewanych na nabożeństwach.
Zgodnie z rozporządzeniem uchwalono zorganizować kurs dla analfabetów. Od 2 I 1922 r. pracuje siostra Aniela Strömich ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.
23 III 1922 szkolę wizytuje inspektor Fischer, który przedstawia zalecenia, co do sposobu nauki dzieci. Uchwalono remont izby szkolnej, gdyż jest bez podłogi i ma nieszczelne okna.
Od czerwca 1922 r. nie uczy już siostra Zofia Muszyńska. Nauka odbywa się w VII rocznikach do szkoły uczęszczają dzieci polskie 77, ruskie 37 i żydowskie 41 razem 155 dzieci. Maria Strońska przygotowała lekcję pokazową dla nauczycieli. Dzieci na gimnastyce mają więcej ćwiczyć na świeżym powietrzu kosztem gier i zabaw.
1923 r. ze względu na niski poziom uczniów VII roczników podzielono uczniów na IV klasy. Naukę pobierało 154 uczniów.
Od kwietnia 1923 r. pracę rozpoczyna Bronisława Rydz w miejsce Mary Strońskiej. Odbyły się uroczystości z okazji 3 maja - msze św. oraz deklamacje i śpiew w szkole. Uchwalono dobrowolną daninę grona na potrzeby Małopolski Wschodniej 1% od poborów nauczycieli.
Od 1924 r. podniesiono stopień organizacyjny szkoły z 2 na 3 klasową. Liczba uczniów na 23 styczeń 1924 r. 150 dzieci.
Od lutego 1925 r. zaczęły się odbywać konferencje dla nauczycieli z okolicznych szkół – Kupna, Wola Krzywiecka, Średnia, Ruszelczyce. Omawiano sprawy metodyki nauczania, wygłaszano referaty. Pierwsza konferencja odbyła się w Krzywczy 14 lutego 1925 r. Takie konferencje odbywały się również przez cały rok szkolny 1925/26 oraz 1926/27. Sporządzano z nich bardzo szczegółowe protokoły.
We wrześniu 1925 uchwalono, że zatrudni się służbę do sprzątania. Dotąd dzieci izby sprzątały same. Postanowiono, by lekcje gimnastyki były prowadzone do zimy w budynku dworskim - piwnicy po browarze.
1926 uchwalono, aby pacierz przed nauką był odmawiany po polsku po lekcjach po rusku.
2 marca 1928 uchwalono porządek akademii na imieniny Marszałka J. Piłsudskiego: msza św. według obrządków, po mszy poranek, wykład deklamacje, śpiew.
Od 1 IX 1928 r. pracę w szkole rozpoczyna Zofia Armatys w miejsce siostry Anieli Strömich. Dzieci uczęszczają nadal na mszę poranną. Przy wchodzeniu i wychodzeniu z klasy dzieci katolickie używają zwrotu Nich będzie pochwalony Jezus Chrystus, izraelickie Nich będzie pochwalony Bóg.
24 IX 1924 ponieważ nie było osobnej sali, ani boiska do ćwiczeń gimnastycznych zajęcia odbywały się na wolnym powietrzu koło ochronki pod przewodnictwem kierowniczki.
11 XI 1928 r. odbyła się uroczystość Zmartwychwstania Polski, na którą składały się msza i zasadzenie drzewka wolności, pochód głównymi ulicami Krzywczy przed południem, po południu przedstawienie, które odbyło się na organistówce, wykład, pieśni narodowe, żywy obraz, Krakowiak. Na obchody postanowiono zaprosić ks. Soleckiego, P. Bocheńskiego, P. Gustawa Rydza, p. Nessela i p. Frenczaka.
Od września 1929 r. pracę podejmuję siostra Aniela [Marta] Burówna ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi [W środowisku znane jest imię zakonne Marta, Aniela to jej imię ze chrztu], w miejsce Zofii Armatys. Dzieci codziennie uczęszczają do kościoła przed nauką przez miesiąc wrzesień, październik i maj. Modlitwy przed i po lekcji odmawiane na przemian raz po polsku raz po rusku.
Od 5 X 1931 r.[od 1933 r. kierowniczka] obowiązki kierownika pełni Bronisława Rydz w miejsce Julii Krycińskiej, która odeszła na emeryturę. Nauczyciele Zofia Armatys, s. Aniela Burówna. Założono szkolną Kasę Stefczyka. Nadzór nad biblioteką szkolną mieli wszyscy nauczyciele.
20 X 1932 r. postanowiona założyć Szkole Koło Ligi Ochrony Przyrody Polskiej.
19 III 1933 r. postanowiono urządzić akademie z okazji urodzin Marszała J. Piłsudskiego: słowo wstępne o marszałku, pieśń chóralna, gimnastyka rytmiczna, deklamacje, chór dzieci szkolnych, sztuczka teatralna, na zakończenie odśpiewanie Roty.
17 VII 1933 r. postanowiono organizować 4 razy do roku wywiadówki oraz akademię ku czci Jana Sobieskiego i Viktorii pod Wiedniem.
Założono Gminę Szkolną [Samorząd Uczniowski], inne organizacje działające w placówce Kółko Szkolne LOPP, kasa szkolna. Utworzono Koło Przyjaciół Zwierząt.
1933 obchody 15 rocznicy polski odrodzonej. Po mszy św. defilada dzieci wraz ze Związkiem Strzeleckim pod udekorowany budynek szkoły, były przemowy deklamacje i śpiewy. 12 XI akademia dzieci szkolnych: słowo wstępne, deklamacje, obrazek sceniczny, śpiew chóralny, gimnastyka rytmiczna, sztuczka sceniczna, Mazur w strojach narodowych, żywy obraz, odśpiewanie Roty.
24 stycznia 1934 program imienin Prezydenta Ignacego Mościckiego. 1 lutego udział we mszy św. podczas której uczniowie starszych klas wykonali śpiew chóralny, akademia wieczorem: śpiew chóralny, życzenia, sztuczka sceniczna, taniec narodowy.
22 I 1934 r. obchód dnia imienin Marszała Piłsudskiego. Podczas mszy uczniowie wykonają pieśni: Józefie święty, O Maryjo przyjm w ofierze, Kto chce Boga, Święci i Anioły, Kto się zdrowiem, Aniele stróżu duszy. Po mszy św. Bogurodzica, obrazek sceniczny, deklamacje, Hej Piłsudski Tobie cześć, O Boże Ojcze nasz, sztuczka w czterech odsłonach pod tytułem Jaś i Małgosia, żywy obraz Pan Jezus w Ogrójcu, przy śpiewie Ogrodzie Oliwny.
Rok 1934. Program obchodów na dzień 11 listopada: Pieśń Wiem, że jestem Polak mały, deklamacje chóralne, modlitwa polskiego dziecka, obraz sceniczny pt. Polska Niepodległa, śpiew chóralny, Taniec Dębianeczek, śpiew chóralny - wiązanka pieśni żołnierskich. Mazur, odśpiewanie Nie rzucim ziemi. Na mszy św. będzie śpiewał chór żeński Związku Strzeleckiego. Po nabożeństwie dziatwa szkolna wzięła udział w poranku urządzanym przez organizacje istniejące w Gminie Krzywcza.
22 I 1935 r. do szkoły uczęszcza 150 dzieci w VI rocznikach. Uroczystość imienin Prezydenta akademia w dniu 1 lutego przygotowana przez s. Anielę Burówną: słowo wstępne, obraz sceniczny pt. Czerwony kapturek, taniec książek, śpiew chóralny, sztuczka sceniczna, taniec cygański, odśpiewanie roty.
Od października 1935 r. w szkole działa prężnie Krucjata Eucharystyczna prowadzona przez s. Anielę Burównę. Istnieją również samorządy klasowe oraz Kółko Amatorskie. Opiekunki klas prenumerują z własnych funduszy Mały Płomyczek, Płomyczek i Płomyk. Akcją dożywiania objęto 25 dzieci, jest to młodzież skrajnie biedna. Sale szkolne rozmieszczone są w trzech budynkach.
17 XII 1935 r. do szkoły uczęszcza 152 uczniów z wynikiem dodatnim klasyfikowanych 128, z wynikiem niedostatecznym 13, nieklasyfikowanych 11. Szkolne koło LOPP liczy 40 członków. Nowych członków do Krucjaty Eucharystyczne 30 - dzieci katolickie. Uczniowie z Krucjaty Eucharystycznej przygotowały teatrzyk, z dochodu zakupiono 17 książek do biblioteki. Dzieci brały udział w kongresie eucharystycznym w Przemyślu 6 VI. Przygotowano powitanie podczas uroczystego powitania ks. bpa Bardy 15 VI.
W tym czasie na letni wypoczynek do dworu w Ruszelczycach przyjeżdżał prof. Wojciech Świętosławski, Minister Oświecenia Publicznego i Wyznań Religijnych w rządzie polskim w latach 1935 – 1939, który był spokrewniony z Romanowskimi. Jego żona zaopatrywała w książki skromną bibliotekę szkolną.
18 XII 1936 r. uczęszczało do placówki 153 dzieci.
15 VI 1937 r. w szkole istnieje kółko ministrantów.
8 X 1937 r. pracę za Zofię Armatys podejmuje Wilhelm Hetper, który prowadzi chór i kółko dramatyczne. W każdej klasie istnieją samorządy klasowe. Każda klas w innym budynku. 16 XII 1937 liczb uczniów 164.
19 XII 1938 r. liczba uczniów 173 w VI rocznikach. Młodzież szkolna przygotowała następujące akademie: 30 X ku czci Chrystusa Króla - Chór żeński wykonała pieśń 3 głosową O Chryste my młodzieży kwiat, Święta litania - inscenizacja, Babie lato -żywy obraz na tle deklamacji i muzyki. 11 XI Święto Niepodległości w programie: kilka pieśni wykonany przez chór szkolny i chór mieszany, deklamacje żywego obrazu "Wolność" na tle muzyki, Tańce narodowe Trojak i mazur. 29 XI z okazji rocznicy Powstania Listopadowego chór mieszany wykonał szereg pieśni 4 głosowych, deklamacje z III cz. Dziadów, oraz wystawił dramat pt. Hanusia Krożańska. Na poniższym zdjęciu Wilhelm Hetper z uczniami klasy VI.
W tym okresie religii uczyli ks. Władysław Solecki dla dzieci rzymskokatlickich i ks. greckokatoliccy ks. Juri Padoch, ks. Jerzy Kruppa, Jan Kalimon [Kałymon]. Religia odbywała się prawdopodobnie w pomieszczeniach przy plebanii. Księża obu obrządków brali kilkakrotnie, w tym okresie udział, w radzie pedagogicznej.
Szkoła w takim stanie funkcjonowała do dnia 12 IX 1939 r., dzień później do Krzywczy dotarła wojna, wkroczyły oddziały niemieckie.
Piotr Haszczyn [lipiec 2017]
Zapraszamy na blog - http://krzywcza.blogspot.com/
ROZWÓJ RZEMIOSŁA W KRZYWCZY W XVII I XVIII w.
- Szczegóły
Jak wynika z materiałów historycznych w pobliskim mieście Dubiecku w XVI i XVIII w. istniało szereg cechów, które rozciągały swoje zwierzchnictwo nad rzemieślnikami pracującymi w dobrach Krasickich, m.in. i w Krzywczy. Przynależność do cechu była przymusowa, co miało swoje złe i dobre strony. Do dobrych należy bliskość ośrodka, który kształcił kadrę rzemieślniczą w kilku kierunkach. Czas nauki dla kuśnierzy trwał głównie trzy lata. Nauka kończyła się wyzwolinami ucznia przed starszyzną cechową. Od tego czasu uczeń mógł pracować na własną rękę. W latach 1625-1673 w Krzywczy pracowało 7 mistrzów kuśnierskich: Waśko Szydłowski, Sieńko Szum, Tymko Abryka, Panko z Krzywczy, Wasyl Czarczyk , Teodor Sabatowicz, a udokumentowana praca rzemieślników specjalności kuśnierskiej sięga roku 1587.W tym roku wpisano do rejestru cechu dubieckiego rzemieślnika, który mógł pracować we własnym zakładzie w Krzywczy. Do roku 1625 pracowało w Krzywczy 6 rzemieślników kuśnierskich. Zakres wyrobów kuśnierskich nie był duży. Najczęściej szyto kożuchy z baraniej skóry, a rzadziej futra, serdaki, czapki oraz inną galanterię.
Oprócz branży kuśnierskiej, która w miejscowości była dość znacząco reprezentowana, nie było większych skupisk innych rzemieślników. Wiadomo jednak, że byli młynarze, gdyż w Krzywczy w XV w. było 2 młyny, a później jeden. Byli również olejarze ( 1670), garbarze ( 1671), garncarze (1782). Dobrze rozwinięta była także branża tkacka. Dzięki temu kwitła na tych terenach uprawa lnu oraz produkcja płótna lnianego. Rozwinięta była także produkcja alkoholu, co było opodatkowane tzw. podatkiem czopowym .W 1744 rzemieślnicy płacili za to sumę 181 zł ,także w 1751 r. była płacona taka sama kwota.
Kupcy z Krzywczy sprzedawali swoje towary na rynku lwowskim .W latach 1669-1700 było to 7 transportów. Obroty handlowe ze Lwowem w latach 1669-1772 małego miasteczka jakim była Krzywcza wynosiły 36 masy towaru w sztukach, co dawało ogółem 1,51 % całego obrotu na rynku lwowskim w tych latach.
Inne specjalności rzemieślnicze w Krzywczy w drugiej połowie XVII i XVIII w., zasługujący na wzmiankę to :szewcy, krawcy, kowale, stolarze.
Z pewnością materiał badawczy dotyczący rzemiosła krzywieckiego jest bardzo szeroki i zasługuje w przyszłości na szersze ujęcie zarówno tematyczne jak i rozpięcie czasowe.
RZEMIEŚLNIKÓW W KRZYWCZY W LATACH MIĘDZYWOJENNYCH DO 1939 R.
Specjalność Wykaz imienny
Piekarze Frider, Glitsman Joshep, Szperben Moses, Flander, Rosner, Jankiel Ryngiel
Rzeźnicy Akielaszek Julian, Leon Włodek i Dudziński Stanisław, Fedyk Jan, Aron Rabs, Izaak Rabs
Młynarze Śmiałkowski Tadeusz (Wł. dworu)
<Kucharze Jan Kwasiżur (dwór)
Garbarze Kic Pitr
Szewcy Wojciech Wesołowski, Bukowski Stanisław, Dudziński Józef, Moses Ringiel, Kic Piotr, Śmiszko Nestor, Śmiszko Andrzej, Dziuba Franciszek, Hurko Maksymilian, Sitnik Piotr, Pusz Jan, Piotr Orłowski, Daniel Orłowski
Płociennicy po wojnie Trwanicki Wojciech, Trawnicki Michał
Krawcy Dawid, Raps Bernard, Abrumbenia, Ungier Joseph, Bukowski Walerian, Marian Noworolski.
Stolarze Konoszyński, Kajetan Mierzwa, Wójtowicz Józef, Orłowski Włodzimierz, Menciński Karol
Snycerz Kajetan Mierzwa
Bednarze Bukowski Andrzej, Orłowski Piotr, Gąska Jan, Pantuła Roch, Gąska Józef, Gąska Marcin, Gąska Kazimierz, Bolesław Rogosz, Akielaszek Józef, Chorążykiewicz Jan
Blacharze Błotnicki Włodzimierz, Błotnicki Józef, Jan Wesołowski
Kowale
Druciarz Pyś Jan
Malarz pok. Bochniak Jan, Bochniak Franciszek
Murarze Wolański Jan, Wolański Józef, Wolański Józef, Wolański Kazimierz
Szklarze Maciałek Szczepan, Meses Ringiel
Cyrulicy Swat Julian, Padłowski Ludwik, Kic Piotr
Woźnica Jan Kołodziej, Mezgier Florian -Dwór
Muzykanci Wójtowicz Jan - skrzypce, Karol Wesołowski - skrzypce, Józef Orłowski - bas, Frankowski Roman - klarnet, harmonia - Barnach, Stefan Kic, Henryk Dudziński.
Ochotnicza Straż Pożarna w Krzywczy
- Szczegóły
Ochotnicza Straż Pożarna w Krzywczy została powołana w roku 1906 r. z inicjatywy Związku Katolicko - Społecznego, który w owym czasie był organizacją bardzo aktywną na wielu płaszczyznach społecznego działania. Pierwszy Statut jednostki został zatwierdzony przez Radę Gminy Miasteczka w Krzywczy 3 kwietnia 1907, a następnie przez Związek Okręgowy 13 maja 1907 r. W dużej mierze powstanie straży trzeba zawdzięczać ówczesnemu dziedzicowi Krzywczy Bolesławowi Joczowi, który we współdziałaniu ze związkiem okręgowym w Przemyślu dofinansowała zakup wyposażenia dla strażaków. Było to 25 mundurów oraz 25 hełmów strażackich. Jeszcze do niedawna zachował się mundur z tej fundacji koloru brązowo-zielonego na kołnierzu ze stójką oraz miedzianymi guzikami. Dwa hełmy zostały wypożyczone na Reczpol na inscenizację Jasełek w latach 60 -tych i znajdują się one tam do chwili obecnej. Jeden z nich ma powrócić do Krzywczy na przygotowywaną wystawę z okazji poświęcenia sztandaru. Jednostka posiadała również sikawkę konną, czterokołową - typ tzw. miejski sanocki. Była ona przechowywana w wozowni u ks. proboszcza i w razie pożaru używana. W okresie powojennym zdemontowano podwozie, zachowały się tylko urządzenia tłoczące wodę. Jednostka w Krzywczy wchodziła w skład Okręgowej Straży Pożarnej w Przemyślu i posiadała nr 151. Skład pierwszego zarządu był następujący: prezes - Mieczysław Jocz [syn Bolesława Jocza], naczelnik - Andrzej Kasprowicz, zastępca naczelnika - Karol Nessel, sekretarz - Kajetan Mierzwa, instruktor - Franciszek Gałuszka. Po śmierci Mieczysława Jocza prezesem został Karol Nessel, naczelnikiem - Władysław Kraczmar, instruktorem - Franciszek Gałuszka. Tuż przed wojną i w czasie jej trwania komendantem OSP Krzywcza był Jan Wójtowicz, a zastępcą komendanta i sekretarzem Julian Haszczyn. W okresie wojny straż pełniła służbę wartowniczą, co noc 8 strażaków musiało czuwać nad porządkiem. Także przez kilka lat powojennych utrzymywano te warty z powodu zagrożenia atakami band UPA. Po wojnie i okresie wysiedlania w 1947 r. ludności pochodzenia ukraińskiego oraz z rodzin mieszanych wielu strażaków wyjechało, także duża część Polaków opuściła rodzinne strony. Doprowadziło to do tego, że straż pożarna zaprzestała czasowo swojej działalności.
W 1952 r. na nowo powołano Zarząd, którego komendantem został Kazimierz Wolański, a po jego wyjeździe do USA Haszczyn Julian. Zakupiono wtedy nowe mundury, kombinezony oraz kurtki azbestowe. Staraniem Zarządu uzyskano fundusz w wysokości 100 tyś. zł. na budowę Remizy Strażackiej. Jednak ówczesne władze Gminne nie znalazły w Krzywczy terenu na jej lokalizację. W 1972 r. skład Zarządu OSP Krzywcza był następujący: Sobol Jan - naczelnik, Julian Haszczyn - sekretarz, Kwaśny Józef - prezes, Władysław Kwasiżur - skarbnik, Kochowski Tadeusz - gospodarz. W 1975 r. OSP otrzymała samochód z jednostki wojskowej Gaz 63, który po remoncie (przemalowaniu) służył jako wóz strażacki. Kierowcą i mechanikiem był Jan Kochowski. Ostatecznie samochód był używany niedługo. Przestarzały nie spełniał on pokładanych w nim nadziei. Dodatkowo brak remizy uniemożliwiał odpowiednie utrzymanie i konserwację.
W latach 1975/76 stan osobowy OSP Krzywcza przedstawiał się następująco: Sobol Jan, Trawnicki Piotr, Legenc Marian, Haszczyn Julian, Kochowski Tadeusz, Kasprowicz Jerzy, Pinda Bolesław, Noworolski Bronisław, Dudziński Roman, Nessel Jan, Naleśnik Bronisłw, Kruk Franciszek, Swat Kazimierz, Bukowski Jan, Wolański Zygmunt, Bednarczyk Florian, Kopko Stanisław, Zaleski Józef, Kruk Eugeniusz, Król Franciszek, Trawnicki Józef, Wesołowski Mieczysław, Wesołowski Stanisław.
W skład Zarządu wchodzili: prezes - Julian Haszczyn, naczelnik - Jan Sobol, z-ca naczelnika - Piotr Trawnicki, skarbnik - Marian Legenc, sekretarz - Andrzej Fedyk. 26 XI 1978 Tadeusz Kochowski zrzekł się funkcji gospodarza Remizy, nowym gospodarzem wybrano Piotra Trawnickiego. Wybrano takze dwóch nowych członków OSP- Stanisława Stadnika i Piotra Gaskę.
W połowie lat 80 - tych naczelnikiem został Stanisław Stadnik. W roku 1987/88 wybudowano przy Domu Ludowym Remizę Strażacką, gdzie przechowywany jest sprzęt oraz samochód marki Żuk, który otrzymano ok. r. 1991.
Pod koniec XX w. skład Zarządu był następujący: prezes - Bukowski Jan, z-ca - Rajzer Stanisław, naczelnik - Szymański Piotr, z-ca naczelnika - Iwasieczko Piotr, sekretarz -Noworoski Krzysztof, skarbnik - Fedyk Andrzej. Oprócz wspomnianych członków zarządu skład personalny przedstawiał się nastepująco: Kwasiżur Jan (kierowca), Swat Jerzy, Owsiany Mirosław, Chomka Marek, Naleśnik Janusz, Fudali Bogusław, Tinelt Tadeusz, Niklewicz Janusz, Gąska Andrzej, Mezger Wojciech, Haszczyn Piotr.
Wyżej wymieniony zarząd od początku swojej działalności postarał się o mundury strażackie - galowe, w których OSP bierze udział w uroczystościach religijnych, zamontował nową syrenę koło remizy, postarał się o własną świetlicę strażacką. Własnymi siłami ją wyremontował -zmieniono podłogę oraz odmalowano ściany. Jubileusz 600 - lecia parafii w 1998 był inspiracją do czynienia starań o pozyskanie dla OSP Krzywcza sztandaru. Wiele wysiłku i pracy nad tą tak ważną nie tylko dla strażaków, ale i całej społeczności Krzywczy sprawą włożył obecny Zarząd i członkowie OSP. Uroczyste poświęcenie i przekazanie sztandaru odbyło się w dniu 7 VI 1998 r.
W 2000 r. z inicjatywy Zarządu OSP w Krzywczy postanowiono umieścić koło kościoła we wnęce w dzwonnicy figurę św. Floriana. Figura została zakupiona w Nowej Soli za 350 zł nastepnie przewieziona przez producenta do Rzeszowa, gdzie odebrał ją P. Haszczyn. W budowię wnęki najwięcej pracy włożyli: Bukowski Jan, Wojciech Mezgier, Krzysztof Noworolski, Bogdan Fudali. Dnia 9 V odbyło się uroczyste poświęcenie kapliczki przez ks. proboszcza Stanisława Srokę przy obecności Strażaków z Krzywczy wraz ze sztandarem oraz z Ruszelczyc. W ich intencji sprawowana była msza św. na której był również obecny wójt Z. Korytko oraz Prezes Gminny OSP Jan Jasiński.
W 2001 r. w kwietniu i maju członkowie jednostki pracowali przy budowie boiska, do p. siatkowej w parku podworskim. Wyrównano teren obcięto konary zwisające z drzew, wbetonowano słupki. W pracach wyróżnili się: J. Bukowski, M Chomka, W. Mezgier bracia Ziemiańscy, A. Wolański, K.Małek, K.Kowalski, T,Michalski, G.Swat, P.Szymański. Boisko do samej jesieni cieszyło się dużym powodzeniem rozgrywano na nim mecze towarzyskie m.in. OSP Krzywcza – OSP Reczpol. Korzystali z niego również uczniowie gimnazjum, mieszkańcy Woli Krzywieckiej oraz sam wójt gminy Z. Korytko. Z funduszy gminy wybudowano siatkę ochronną od strony drogi. Janusz Naleśnik ufundował siatkę do rozgrywania meczy.
5 sierpnia 2001 członkowie naszej jednostki brali udział w uroczystej mszy dziękczynnej, w której dziękowano ks. proboszczowi S. Sroce za jego posługę w naszej parafii. Straż z Krzywczy i Ruszelczyc ufundowała kosz róż, który wręczyli ze słowami podziękowania prezesi obu jednostek.
W 2002 w miesiącach wiosennych wiele prac członkowie naszej jednostki włożyli przy przycieraniu drewna oraz jego układaniu koło plebani z przeznaczeniem na remont dachu kościoła. W pracach zasłużyli się: Jan Bukowski, Wojciech Mezgier, Grzegorz Swat, Janusz Naleśnik, Marek Chomka, Jan Kwasiżur, Piotr Szymański, Tadeusz Michalski, Dawid Dudycz, Adam Wolański, Piotr Iwasieczko, Adam Krzewiński.
28 X 2003 r. odbyła się w naszej parafii niezwykła uroczystość Nawiedzenia Maryi w Obrazie Jasnogórskim. Przez wiele tygodni parafia przygotowywała się na ten niezwykły moment poprzez Misje parafialne oraz ustrojenie poboczy drogi kościołów w Krzywczy, Ruszelczycach, Reczpolu i Średniej. W przygotowaniach tych wzięła udział i nasza jednostka. Strażacy zaangażowali się przy ozdabianiu poboczy drogi oraz kościoła. Na przeciw przystanku autobusowego strażacy przygotowali wspaniałą bramę z herbami Krzywczy, Maryi, Papieża oraz godłem Polski. Te piękne herby przygotował Krzysztof Gąska. Również podczas samej uroczystości strażacy z Krzywczy i Ruszelczyc brali w niej udział jako asysta honorowa ze sztandarem. O godzinie 16.00 weszliśmy do kościoła gdzie odbyło się godzinne czuwanie przed przebyciem obrazu. Następnie odbyła się procesja i koło cerkwi nastąpiło uroczyste przyjęcie obrazu. Nasi członkowie nieść obraz i pomogli go umiejscowić w kościele na specjalnie przygotowanym tronie. Następnie odbyła się msza św. pod przewodnictwem arcybiskupa Józefa Michalika. Także następnego dnia strażacy przenosili obraz do samochodu kaplicy, który odwiedził również kościoły filialne w Reczpolu i Średniej. Następnego dnia strażacy brali również udział w uroczystości pożegnania obrazu.
W 2004 r. od początku maja trwały prace przy remoncie kapliczki koło cmentarza. Inicjatorem remontu był prezes Jan Bukowsk. On też wykonał najwięcej pracy. Wiele robót wykonali Jan Kwasiżur, Wojciech Mezgier oraz Piotr Lekki. Materiały uzyskano z funduszy gminnych. Blachę w czynie społecznym wymienili Andrzej Betlej i Tadeusz Wesołowski.
2 IV 2005 r. zmarł Papież Jan Paweł II cała polska okryła się żałobą. Odbywały się msze w intencji Ojca św. Oraz inne uroczystości. Poczet sztandarowy naszej jednostki wziął udział w Mszy św. W Przemyślu w dniu 7 IV, a w dniu 8 IV w uroczystości podniesienia krzyża papieskiego w Babicach.
27 VIII 2006 r. odbyły się uroczystości związane ze 100 leciem powstania jednostki. Uroczysta msza św. odbyła się pod grzybkiem w parku. Na tę uroczystość w asyście orkiestry oraz pocztów sztandarowych OSP z Babic, Ruszelec, Skopowa i Krzywczy udali się strażacy z naszej jednostki oraz zaproszeni goście na miejsce uroczystości. Pod grzybkiem na mszę św. zgromadziła się znaczna ilość miejscowej ludności. Mszę odprawił ks. Proboszcz Adam Boruta oraz diakon Szpytman, który wygłosił homilię. Po mszy św. odbyły się uroczystości świecki, które prowadził Piotr Haszczyn oraz Piotr Szymański.
14 kwietnia 2008 poczet sztandarowy w składzie: Jan Kwasiżur, Marek Chomka, Piotr Iwasieczko brał udział w pogrzebie p. Wójt Zofii Lekkej w Babicach, która zmarła po chorobie nowotworowej. W pogrzebie uczestniczyły liczne poczty sztandarowe OSP z całego regionu, liczne delegacje z różnych instytucji, także były krzywiecki proboszcz ks. Stanisław Sroka.
13 marca 2009 r. wjechał do Krzywczy samochód bojowy jednostki marki Star 288, który został przekazany po przystosowaniu go w zakładzie secjalistycznym do zadań bojowych. Karosaż czyli wmontowanie do podwozie samochodu elementów bojowych: zbiornika na wodę, szafek na osprzęt strażacki, kabinę na załogę oraz inny specjalistyczny sprzęt został zamontowany w zakładzie koło Częstochowy.
12 lipca odbyła się uroczystość przekazania tego wozu dla jednostki. W części oficjalnej odbył się przemarsz kompani honorowych z pocztami sztandarowymi OSP Ruszelczyce i OSP Krzywcza do parku pod grzybkiem, kolumnę marszową poprzedzała orkiestra dęta z OSP Węgierki. Następnie odbyła się msza święta sprawowana przez ks. Rusina kapelana strażaków, który wygłosił słowo Boże i poświęcił nowy samochód. Po mszy św. odbyła się uroczystość przekazania samochodu jednostce. Na scenariusz uroczystości złożyło się: wciągniecie flagi państwowej na maszt, przemówienie wójta gminy Witolda Szpytmana, przekazanie samochodu przez wicemarszałka województwa podkarpackiego Stanisława Bajdy Powiatowemu Prezesowi OSP p. Szumełdzie, a następnie dh Piotrowi Wanatowi, który kulczyki do samochodu przekazał dh Bukowskiemu. Następnie chrzestni samochodu p. Mariusz Król i dh Marek Chomka przecięli biało czerwoną wstęgę na samochodzie i oblali tradycyjnie szampanem. Nadano samochodowi imię Sokół. Następnie odznaczono medalami resortowymi wyróżniających się członków OSP Krzywcza. Po przemówieniu końcowym prezesa jednostki dh Jana Bukowskiego, który podziękował osobom, które miały zasługi w pozyskanie i karosaż samochodu w szyku marszowym z samochodem na czele wszyscy zaproszeni goście udali się do świetlicy w Krzywczy, gdzie odbyła się dalsza część uroczystości.
12 września 2010 r. odbyły się w gminie uroczystości związane z 71 rocznicą bitwy krzywieckiej. Poczet sztandarowy naszej jednostki brał udział we mszy świętej w Babicach. Następnie delegacja złożyła kwiaty na grobie żołnierzy na cmentarzu w Krzywczy podczas odbywającej się tam uroczystości. W godzinach popołudniowych na dawnych pastwiskach w Krzywczy odbyła się rekonstrukcja bitwy z udziałem grup rekonstrukcyjnych oraz kilku tysięcy widzów. Większość członków naszej jednostki, jak również inni strażacy z Gminy zabezpieczali porządek i sprawny przebieg imprezy.
W 2011 r. strażacy podjęli szereg pracy społecznych na rzecz miejscowości Krzywcza, a to: ocieplenie drzwi do garażu, wykonanie ogrodzenia koło groty przy kościele parafialnym, odnowiono figurę Św. Floriany przy dzwonnicy koło kościoła, wykonano lodowisko na terenie gimnazjum.
8 styczniu 2011 r. odbyło się walne zebranie sprawozdawcze jednostki. Prezes Jan Bukowski przedstawił sprawozdanie z działalności jednostki. Również podziękował wszystkim strażakom za współpracę, gdyż zrezygnował z kandydowania na funkcję prezesa zarządu. Piotr Haszczyn podziękował druhowi Janowi Bukowskiem [na zdjęciu obok] za wkład pracy w rozwój jednostki. Przedstawił osiągnięcia prezesa od roku 1996 na polu rozwoju krzywieckiej straży i inicjatyw społecznych, które dzięki prezesowi zostały zrealizowane. Brygadier Adam Sosnowski złożył pisemne podziękowanie za udział naszej jednostki w akcji przeciwpowodziowej na Podkarpaciu. Na wniosek zarządu otrzymał on honorowe członkostwo krzywieckiej OSP. W wyniku walnego zebrania wybrano nowy zarząd jednostki: prezes – Piotr Wanat, naczelnik – Marek Chomka, z-ca naczelnika – Zbigniew Bukowski, skarbnik – Jan Kwasiżur, gospodarz – Jan Bukowski, sekretarz, kronikarz – Piotr Haszczyn.
W 2011 r. wykonano następujące prace na rzecz społeczności Krzywczy: położono kostkę brukową koło Groty Matki Boskiej Fatimskiej, usunięto liście z rynien kościoła oraz wycięto brzozy na cerkwi, zorganizowano wyjazd dzieci szkolnych na lodowisko oraz zorganizowano Turniej Piłki Siatkowej.
Jan Bukowski został odznaczony Medalem im. Bolesława Chomicza za wieloletnią działalność na rzecz rozwoju Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzywczy.
W roku 2014 pozyskano następujący sprzęt: latarki, torba medyczna, agregat prądotwórczy, pompa szlamowa, drabina D-1—W, 6 par butów, 2 komplety ubrań, 2 komplety ubrań do zwalczania owadów
2015 r. Członkowie naszej OSP brali udział w porządkowaniu cerkwi w Krzywczy. Szczególnie zaangażował się w to przedsięwzięcie prezes Piotr Wanat, prace prowadzono z inicjatywy dh Piotra Haszczyna. Oprócz prac porządkowych jednostka użyczała sprzętu i wymyto posadzkę. W pracach porządkowych brali udział również strażacy z Ruszelczyc.
W chwili obecnej prezesem jednostki jest nadal dh Piotr Wanat.
Piotr Haszczyn
{gallery}stories/osp_krzywcza{/gallery}
Szkoła Pospolita – okres autonomii galicyjskiej
- Szczegóły
Krajowa Rada Szkolna powołała Szkołę Pospolitą w Krzywczy ustawą z dnia 30 czerwca 1875 roku i utworzyła szkołę jednoklasową obejmującą Krzywczę, Wolę Krzywiecka, Ruszelczyce oraz należące do nich obszary dworskie: Tworzą te miejscowości jeden zakres szkolny i mają wspólną szkołę w Krzywczy . Na szkołę wydatki maja łożyć: obszar dworski w Krzywczy 7 złotych 46 groszy, w Woli Krzywieckiej 2 zł 99 groszy, w Ruszelczycach 4 zł 45 gr. Gmina: Krzywcza 39 zł 61 gr., Wola Krzywiecka 22 zł 62 gr, Ruszelczyce 22 zł 85 gr. Do gminy w Krzywczy należy obowiązek zrąbania i dostarczenia do szkoły 5 sągów drzewa miękkiego na opał, który miał wyznaczyć obszar dworski w Krzywczy. Obszar dworski w Krzywczy miał dostarczyć 5 sągów drzewa miękkiego na opał wartości 16 zł. Nauczyciel za roczna pracę w tej szkole miał uposażenie 300 zł .
W szkole jednoklasowej uczyli w 1876 Ludwika Mokrzycka, 1879 Walery Sabiński, 1882 vacat, 1888 kierownik Jędrzej Olszański i nauczyciel nadetatowy Truk Amalja, 1889 kierownik Jędrzej Olszański i Stanisława Czechowska. Do szkoły uczęszczały dzieci wyznania rzymskokatolickiego, greckokatolickiego i mojżeszowego.
SZKOŁA DWUKLASOWA
Aby można było założyć szkolę dwuklasową musiały być spełnione pewne warunki, a starania o jej założenie spoczywały w gestii władz gminnych. Szkoła musiała obejmować nauczaniem 438 uczniów z przeciętnym uczęszczaniem 172 uczniów.
Dodatkowo musiano przeprowadzić uzgodnienia między przedstawicielami gminy Krzywcza, Ruszelczyce, Wola Krzywiecka, a Szkolną Radą Krajową w Przemyślu dotyczącą finansowania tego przedsięwzięcia oraz innych spraw (przygotowanie odpowiednich warunków do nauki dla uczniów). Wśród delegatów na te pertraktacje, które odbyły się 17 kwietnia 1892 r. władze gminy w Ruszelczycach upoważniły następujące osoby: Ignacego Czechowskiego, Iwana Wolarza, Jana Wiśniewskiego. Z Krzywczy byli to: Paweł Matykiewicz, Michał Orłowski, Tomasz Kic. Z Woli Krzywieckiej Mikołaj Bogusz, Jan Rostecki, Mikołaj Kopko.
28 października 1892 r. uzgodnienia zostały zatwierdzone przez Radę Szkolną Krajową w Przemyślu. Pismem z 7 XI 1892 r. władze gminne w Krzywczy wystąpiły z oficjalnym pismem do Rady Szkolnej Krajowej o przekształcenie istniejącej szkoły jednoklasowej na dwuklasową. W odpowiedzi Rada Szkolna Krajowa utworzyła w miasteczku szkołę dwuklasową od dnia 1 lutego 1893 r. o jednym nauczycielu kierującym i jednym nauczycielu młodszym. Roczne wynagrodzenie dla nauczyciela kierującego wynosiło 450 zł oraz ekwiwalent na mieszkanie 50 zł rocznie jako dodatek. Młodszy nauczyciel zarabiał rocznie 300 zł i od tej sumy 10% jako dodatek na mieszkanie. Gmina Krzywcza oprócz powyższych obciążeń musiała płacić jeszcze dodatkowo 8 zł rocznie .
Rada Szkolna Krajowa postanowiła gminę i obszar dworski w Ruszelczycach z dniem 1 września 1904 r. wyłączyć ze szkoły dwuklasowej w Krzywczy i utworzyć w Ruszelczycach szkoła jednoklasowa. Świadectwo szkolne z tego okresu.
Szkoła jednoklasowa w Woli Krzywieckiej powstała na mocy rozporządzenia Rady Szkolnej Krajowej w dniu 16 marca 1906 . 1 września 1910 r. kierownik szkoły w Krzywczy Jan Ohley wystąpił z prośbą do Rady Szkolnej Krajowej we Lwowie o utworzenie klasy nadetatowej oraz aby przydzielić dodatkowy etat dla jeszcze jednego nauczyciela. W tym celu przygotowano dodatkowe pomieszczenie .
Rada Szkolna Krajowa we Lwowie zazwoliła z dniem 1 października 1910 r. na otwarcie jednej klasy nadetatowej w dwuklasowej szkole w Krzywczy
Językiem wykładowym w szkole w Krzywczy był język polski, co potwierdza uchwała Rady Gminy w Krzywczy z dnia 24 stycznia 1910 r., ...aby w szkole 4 klasowej w Krzywczy raz na zawsze był język polski... Uchwałę podpisał przez naczelnika gminy Jan Mierzwa oraz Maksym Orłowski, Paweł Frankowski, Józef Dudziński, Józef Wachor, Salomon Wais, Izaak Rozner, Izaak Waiberges, Jonasz Freifeld.
W okresie funkcjonowania szkoły w okresie autonomii galicyjskiej pracowało wielu nauczycieli. Z zachowanych archiwaliów udało się ocalić od zapomnienia większość z nich. Oto oni: 1876 Ludwika Mokrzycka, 1879 Walery Sabiński, 1882 vacat, 1888 Jędrzej Olszański -kierownik, nauczyciel nadetatowy Truk Amalia, 1889 kierownik Jędrzej Olszański, Stanisława Czechowska, 1893 prow. Porębalska Klementyna, Miarkowski Zygmunt , 1896 Aleksiewicz Jan, Nazarewicz Anna, 1904 Aleksiewicz Jan – kierownik, Krycińska Julia, 1909 Julia Krycińska z Szołdorów - kierowniczka, Westfalewicz Marya, 1910 Jan Ohley kierownik, nauczyciele: Julia Krycińska, Marya Ohly'ówna z Kolassów tymczasowo.
O dobrej pracy szkoły w tym okresie świadczy notka z Kuriera Lwowskiego z roku 1913. Oto ona: Obchód rocznicy konstytucji majowej odbył się w naszem miasteczku 15 czerwca br. Nader uroczyście przy wielkim udziale publiczności miejscowej. Na program złożył się odczyt nauczyciela p. Ohly’ego o „konstytucji 3 – maja”, dalej chór dzieci, deklamacje, chór lwowski i obraz sceniczny „Matka żyje” zakończył żywy obraz, przy odsłonięciu którego odśpiewali zebrani „Z dymem pożarów” i „Jeszcze nie zginęła”.
Gościnnego przyjęcia doznał chór w dworze pp.Joczów, tudzież u pp. Ohlów – Organizacją wieczoru zajął się nauczyciel miejscowy p. Ohly – któremu należy się za to szczere uznanie .
Od 30 X 1913 r. Jan Ohly wraz z żoną został przeniesiony do Babic, gdzie objął funkcję kierownika szkoły, po nim zapewne kierowniczką szkoły została Julia Krycińska. Do szkoły uczęszczały dzieci polskie, ruskie i żydowskie.
W księdze protokołów zachowały się ciekawe informacje o funkcjonowaniu szkoły.
W latach 1914/15 szkoła z powodu I wojny światowej była nieczynna. W 1915 r. placówka miała stopień dwuklasowy według planu szkoły trzyklasowej. Skład grona pedagogicznego: Julia Krycińska kierownik, Maria Hierowska, Bronisława Żmirówna, ks. Władysław Solecki [proboszcz parafii rzymskokatolickiej] i ks. Jerzy Kruppa [proboszcz parafii grckokatolickiej] udzielali nauki religii. Uczniowie według obowiązujących przepisów uczestniczyli w porannej mszy św. w kościele katolickim lub w cerkwi w zależności od wyznania. Na nabożeństwo byli doprowadzani i przyprowadzani do szkoły przez nauczycieli [Ta czynność nazywała się inwigilacją].
4 XI 1916 r. w dniu imienin Najjaśniejszego Pana Franciszka Józefa I obyły się uroczystość wg. zarządzania Świętej c.k. Rady Szkolnej Okręgowej. Msza św. w kościele i cerkwi, przystrojenie budynku szkoły flagami i portretem cesarza, życiorys Najmniejszego Pana przedstawiony przez nauczycielkę Marię Hirowską, okolicznościowe wiersze i piosenki. Na zakończenie uczniowie trzykrotnie skandowali: Nasz Najjaśniejszy Monarcha Franciszek Józef I niech żyje.
Na koniec roku szkolnego 1915/1916 r. do szkoły uczęszczało 174 dzieci. Nauka odbywała się w IV stopniach.
Od 1 IX 1916 r. w pracę w szkole rozpoczęła Helena Słupczyńska w miejsce Bronisławy Żmirówny. Uczniowie na Czerwony Krzyż zebrali 19 krajcarów.
23 listopad 1916 r. urządzono uroczystą manifestację z powodu śmierci Najjaśniejszego Pana Franciszka Józefa I. Przystrojono budynek szkoły żałobną flagą, nie śpiewano w szkole świeckich pieśni, odbyły się pogadanki na temat osiągnięć Monarchy, odmawiano w dniu pogrzebu trzykrotnie Wieczne odpoczywanie…
Na styczeń 1917 r. do szkoły uczęszczało 169 dzieci.
28 IV 1917 r. ze względu, że szkoła stosuje się do czasu letniego, a obowiązuje czas zimowy dzieci zostały zwolnione z obowiązku uczestnictwa we mszach św. przed szkołą.
1 września 1917 r. nauczycielka Maria Hirowska została przeniesiona do Krasic rok szkolny szkoła rozpoczęła się w składzie 2 nauczycieli.
Od 15 IX 1917 r. pracę w szkole rozpoczęła Marya Plinkiewicz.
Na Radzie Pedagogicznej Postawiono wniosek, by organizować wycieczki krajoznawcze po najbliższym terenie zaznajamiając się ze stronami świata oraz obserwując przyrodę.
W wyniku hospitacji kierowniczki szkoły Marya Pinkiewicz została pouczona, jak ma się przygotowywać do zajęć i jak je prowadzić, gdyż sposób udzielania nauki był nieprawidłowy, a karność słaba. Wybrano kilka pieśni do nauki w klasach starszych, tak aby były śpiewane w kościele.
Na dzień 26 I 1918 r. do szkoły uczęszczało 177 dzieci.
6 VI 1918 wydalono ze szkoły trzech uczniów za lekceważenie nauczycielstwa i starszych oraz aroganckie zachowanie i gorszący wpływ na inne dzieci. Tak krzywiecka szkoła funkcjonowała w czasie zaborów. Ale Polska po 123 latach niewoli odzyskała niepodległość.
Piotr Haszczyn [sierpień 2017]
Szkolnictwo Parafialne
- Szczegóły
Każde większe parafie, które były lepiej uposażone były obowiązane prowadzić szkołę parafialną. Szczególnie musiały spełniać ten obowiązek parafie miejskie. Być może szkoła parafialna w Krzywczy istniała od dawna jednak nie zachowały się wiarygodne zapiski. Wiadomo jednak, że w 1481 r. z parafii pochodził ksiądz imieniem Grzegorz, który musiał z pewnością pobierać pierwsze nauki w parafii być może było to nauczanie indywidualne. Przez następne wieki nie ma żadnych informacji na ten temat. Wizytacja biskupa z 1727 wspomina, że szkoły w parafii nie ma żadnej . Nie ma informacji na ten temat także w kolejnych wizytacjach.
W 1764 r. wzmiankowana jest szkoła grekokatolicka , a pierwsza informacja o szkole prowadzonej przy kościele pochodzi z początku XIX w. Trudno przypuszczać, że przez tak długi okres nie było szkoły parafialnej być może istniała czasowo. Na taki stan rzeczy miało niewątpliwie wpływ to, że przez dłuższe okresy parafia była beneficjum kanoników katedry przemyskiej. Kanonicy bardzo często w zamian za siebie wynajmowali wikarych, którzy spełniali w parafii czynności duszpasterskie, jednak nie mieli wpływu na powstanie i prowadzenie szkoły.
Celem nauczania w szkołach parafialnych było nabycie przez uczniów elementarnych wiadomości potrzebnych do kontynuowania nauki w kolegiach jezuickich czy pijarskich, względnie do wykorzystania ich na stanowiska np. pisarz miejski czy gminny, a także nabycie podstawowych wiadomości o wierze i moralności .
Pierwsza wzmianka o szkole parafialnej w Krzywczy pochodzi z roku 1825 . Jednak jak wynika z następnych informacji powstanie jej należy określać minimum na kilka lat wcześniej, gdyż już w 1825 r. dwór i mieszczanie wymawiali się od płacenia należności za prowadzenie szkoły. Wzmianka z 1825 r. mówi, że przy Kościele w mieście Krzywcza istniała szkoła parafialna, której fundacja wynosiła 50 reńskich płaconych przez Panów Krzywczy oraz kilka korców zboża od mieszczan. Naukę prowadził ks. proboszcz Józef Bednarski, a jego pomocnikiem był Sebastian Frankowski równocześnie organista. W roku 1825 uczęszczało do szkoły 18 dzieci obojga płci .
W 1827 r. znajdowała się szkoła o fundacji 30 reńskich rocznie płacona od dworu krzywieckiego i kilka korców zboża od mieszczan. Ponieważ mieszczanie i dwór od 1825 roku wymawiali się płacenia tej kwoty pieniężnej z tego powodu rodzice przestali posyłać dzieci do szkoły .
W roku 1829 Józef Benedykt Pawlikowski w testamencie zapisał klucz krzywiecki swojej córce Teofili z obowiązkiem wybudowania cerkwi i dzwonnicy przy kościele, szkoły i domu dla nauczyciela oraz płacenie temu ostatniemu 50 zł rocznie .
Do roku 1839 nauczycielem był Sebastian Frankowski, który jednocześnie pełnił funkcję organisty . Mimo, że uposażenie wynosiło rocznie 20 florenów to z niewiadomych powodów, zapewne zalęgłości płacowych, dokumenty wykazują wakat na stanowisku nauczyciela w latach 1834 , 1835 , 1836 , 1837 . W tych latach systematycznej nauki prawdopodobnie nie było. Być może tylko nauczanie niedzielne.
Od roku 1842 naukę prowadził organista Franciszek Kokoszyński, który otrzymywał pensji 20 florenów rocznie . W 1844 r. do szkoły uczęszczało 33 uczniów i 17 uczących się drugi rok. W roku 1845 szkołę parafialną utrzymywał miejscowy dziedzic, który łożył na nią 207 centymów rocznie. Nauczanie w dwóch klasach nadal prowadził Franciszek Kokoszyński. Do szkoły uczęszczało 46 uczniów. W roku 1853 naukę pobierało 33 uczniów, a naukę niedzielną 12 dzieci.
Do szkoły uczęszczało w 1854 r. 50 uczniów. W latach 1854 - 72 r. dzieci uczył w dalszym ciągu Franciszek Kokoszyński, który pobierał opłatę roczną 31,40 zł.
Piotr Haszczyn [sierpień 2017]