Uncategorised
Matka Boska Studzienna, Bolesna, Niechciana...
- Szczegóły
Madonno krzywiecka
później reczpolska
bezkościelna
bezcerkiewna
wróć do nieba
tu nie jesteś już
nikomu potrzebna
(parafraza wiersza Andrzeja Potockiego)
Na swoje osobne miejsce w historii krzywieckiej parafii zasługuje Cudowny Obraz Matki Bożej Bolesnej. Obraz znajdował się w kościele już w 1720 r. nazywany był wtedy Najświętszej Panny Studziennej, więc należy go datować na początek XVIII w. W tym okresie w ołtarzu głównym były inne obrazy, ale wydaje się, że po wielu łaskach otrzymanych przez lud, a i z pewnością takich, które można uznać było za cud ikonę przeniesiono na godniejsze miejsce. Już w 1741 r. tak o nim wspominano:
„(...).w ołtarzu głównym znajdowały się 2 obrazy: jeden Najświętszej Maryi Panny łaskami słynący, który był pokazywany ludowi w święta, drugi odsłaniany w dni powszednie Niepokalanego Poczęcia (...).
Obraz malowany na desce przedstawia Matkę Boską z dzieciątkiem Jezus na prawej ręce. Ikona ma kształt półokrągły od góry, o wysokości 1,13 m i szerokości 0,55 m. Obecnie [przed renowacją] cały zasłonięty metalową sukienką [sukienka tak napradę była z płyty pilśniowej, na którą nałożono inne elementy]. Widoczne są tylko twarze. Był on związany z odpustem zupełnym obchodzonym w święto Matki Boskiej Bolesnej. Sam obraz nie przedstawia Maryji jako bolesną. Wydaje się, że odpust związany z tym obrazem nadał ikonie taki tytuł nie powiązany z elementami symbolicznymi.
W 1744 r. w dekrecie reformacyjnym biskup Wacław Sierakowski zalecał, aby:
"Obraz Najświętszej Maryi Panny w ołtarzu głównym istniejący i przez cudowny przez ludzi uważany i czczony, do którego liczni ludzie odnoszą dobrodziejstwa otrzymane. Rozpoznaje się, że specjalnie najjaśniejszy Jan Wiśniowski kanonik Płocki śmiertelną chorobą ogarniony Najświętszej Panny w tym obrazie przez czcigodną matkę swoją polecony zdrowie odzyskał, za które to wotum nabył i szatami srebrnymi dla tegoż obrazu przyodział, dlatego na pamiątkę i wdzięczność tych dobrodziejstw, aby Najświętsza Maryja Panna bardziej i częściej i lepiej na prośby ludzkie była wyczulona należy zaprowadzić księgę, w której by łaski i dobrodziejstwa otrzymane i na przyszłość spodziewane skrzętnie dokładnie i bez przerw notowane były zeznaniami świadków godnych z wszystkimi okolicznościami w tejże księdze tak przez osoby łaski otrzymującą jak przez świadków były podpisywane"
Podczas opisu kościoła z 13 września 1775 r. tak wizytator pisał:
"Ołtarz wielki snycerskiej roboty niedokończony w tym ołtarzu obraz Najświętszej Matki, na którym sukienka srebrna po części złocona i kameryzowana. Korony dwie z kamieniami u Matki Boskiej w wielkim ołtarzu wstawiono za teraźniejszego plebana. Wotywek przy tymże obrazie dziewięć, dawniejszych 7, a za proboszcza teraźniejszego przyczyniło się dwie".
W przekazach ustnych zachowała się łaska otrzymana przez ks. Józefa Bednarskiego (miejscowego proboszcza w latach 1824 - 1866), który w ciężkiej chorobie nogi zwróciwszy się o pomoc do Matki Boskiej Bolesnej został uzdrowiony.
Podczas wizytacji bpa Sebastiana Pelczara w 1905 r. tak przedstawia się wyżej wymieniony obraz: „Na wzmiankę zasługuje stary obraz Matki Boskiej w wielkim ołtarzu złotą blachą pokryty, przy którym znajdują się wota jako dowód łask otrzymanych.”
29 III 1968 r. odbyła się uroczystość intronizacji obrazu Matki Bożej Ormiańskiej. Pochodzi on ze Śniatyna na Podolu z kościoła ormiańskiego. Zabrali go ze sobą repatrianci w czasie wysiedlenia do Żurawicy, a później przekazano go do Przemyśla. Za staraniem ks. Stanisława Lorenca przywędrował do naszej parafii. Obraz na ludzkie oko piękny w porównaniu do cudownej ikony. Tak więc po raz pierwszy obraz Matki Boskiej Bolesnej, był już „niechciany”. Ale ks. proboszcz znalazł wyjście z tej sytuacji i podczas wielkich uroczystości w parafii nawiedzenia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, które rozpoczęły się 23 sierpnia 1970 r. postanowił przekazać ikonę do kościoła filialnego w Reczpolu. Tak tą uroczystość opisuje Kronikarz Krzywczy Michał Trawnicki:
„(...) Na chórze była też orkiestra z Reczpola i ślicznie przygrywała wszystkim do śpiewania pieśni w czasie czuwania i adoracji. Wspaniale uświetnili swą muzyką nasze czuwanie. O północy zaczęła się uroczysta msza św. - pasterka, jakby korona naszego czuwania. Kazanie w czasie pasterki wygłosił ks. misjonarz, który przygotowywał nas na to cudowne nawiedzenie. Po pasterce uformowaliśmy się do uroczystej procesji ze świecami i obrazem Matki Bożej, który był w naszym kościółku w głównym ołtarzu około 2 w nocy wyruszyliśmy w tej procesji w górę Kijowa na Reczpol - do tamtego kościółka. Po drodze w czasie procesji śpiewaliśmy pieśni ku czci i chwale Marii Niepokalanej. I gdy tak uroczyście doszliśmy do reczpolskiego kościółka, tu zaraz zaczęła się uroczysta msza św. Po mszy i kazaniu już dzień zaczął świtać ranną zorzą i już mamy poniedziałek 24 sierpnia 1970 roku drugi dzień nawiedzenia (...)”
Obraz od tego czasu przebywał w reczpolskiej cerkwi, która od lat 50 –tych XX w. służyła miejscowej społeczności za kościół. Miejscowi stolarze zbudowali mały ołtarzyk, umieszczono wota, modlono się i otrzymywano wiele łask. Świątynia była zbyt mała, więc postanowiono wybudować nowy kościół. W latach 90 – tych minionego wieku wykopano przed cerkiewką głębokie doły, gdzie zagaszono wapno, zwieziono żwir, wypalono w czynie społecznym kilkanaście tysięcy cegieł, ale Ci z „dołu” niech chcieli budować kościoła na „górze”, a Ci z „góry” na „dole”. Więc kościoła nie zbudowano za to cegłę przekazano na budowę szkoły.
Nastał pamiętny rok 1998 - Jubileuszu 600 lecia parafii Krzywcza. Podczas mszy świętej Jubileuszowej celebrowanej pod przewodnictwem J.E. ks. arcybiskupa Józefa Michalika ten ostatni polecił zmierzyć Reczpol od wschodu do zachodu i tam gdzie wypadnie środek zbudować kościół. Wprawdzie pomiaru miejscowości reczpolanie nie dokonali, ale doszli do porozumienia i wybudowali kościół na górnej części miejscowości. Oddano go do użytku we wrześniu 2006 r. Jednak w pięknej i dużej świątyni zabrakło miejsca dla Cudownego Wizerunku. Zakupiono nowe obrazy, a Matka Boża znalazła się na emeryturze na krzywieckiej plebanii. I można by zadać pytanie za Cudowną Madonnę:
– Dlaczego żeście mi to uczynili, ja przez 360 lat wysłuchiwałam waszych próśb i modlitw?
- No wiesz Matko Boża, tak to jakoś wyszło. Ciężko nam dojść do porozumienia, co do długości ławek, a ty żądasz byśmy odpowiedzieli Ci na tak trudne pytanie?. A zresztą teraz są takie czasy liczy się „full wypas”, a nie sentymenty.
Piotr Haszczyn
Artykuł powiązany - Madonna krzywiecka
Zapraszamy na blog - http://krzywcza.blogspot.com/
Grzmią pod Krzywczą armaty
- Szczegóły
Fac Lucjan
Grzmią pod Krzywczą armaty
Z walk 11 Karpackiej Dywizji Piechoty. 13 września 1939 r.
Artykuł ukazał się w miesięczniku Nasz Przemyśl we IX 2010 r. Przedruk za zgodą autora. Za co składam serdeczne podziękowanie. [Zdjęcie autora obok].
Nim dostałem się na miejsce, usłyszałem już z daleka silną kanonadę dochodzącą z moich pozycji. Kilka samolotów niemieckich krążyło nad wzgórzem 355, rozpoznając nieustannie poszczególne gniazda karabinów maszynowych i stanowiska baterii. Od czasu do czasu zniżały się bezkarnie na wysokość kilkudziesięciu metrów i obrzucały bombami, względnie ostrzeliwały z broni maszynowej ponętniejsze dla nich cele. Pomyślałem sobie od razu, że w takich warunkach wycofanie się natychmiastowe, jak tego żądał Gen. Sosnkowski będzie niemożliwe.
Taką sytuację ujrzał dowódca 11 Karpackiej Dywizji Piechoty płk dypl. Bronisław Prugar- Ketling, gdy wracał na pozycje swoich oddziałów z narady u dowódcy frontu gen. Kazimierza Sosnkowskiego w Krasiczynie. Sytuacja jednak nie była zła. Rozwinięta na świetnie wybranym z obronnego punktu widzenia terenie dywizja spoglądała na przedpole i oczekiwała ataku niemieckiego, obserwując z niekłamaną satysfakcją pojedynek ogniowy własnej artylerii z niemiecką. Jego skutki były dobrze widoczne. Droga z Dubiecka do Przemyśla od samego wejścia do doliny, (przewężenie pomiędzy Babicami i zjazdem na Skopów aż po Ruszelczyce) zatłoczona była zmotoryzowanymi oddziałami niemieckiej 7 Bawarskiej Dywizji Piechoty. Dywizja dowodzona przez generał majora Eugena Otta już od kilku dni deptała Karpatczykom po piętach. Świetnie wyszkoleni (była to bowiem stara, wywodząca się jeszcze z Reihswehry dywizja), w dużym stopniu zmotoryzowani (średnio niemiecka dywizja piechoty w 1939 r. miała na wyposażeniu ok. 1100 samochodów, podczas gdy polska zaledwie 76) dzięki czemu bawarczycy byli wypoczęci i w o niebo lepszej kondycji aniżeli oddziały polskie. Teraz w przyspieszonym tempie wysypywali się z pojazdów na drodze i grupami przemieszczając się w terenie zajmowali wyznaczone do ataku pozycje. Co chwilę jednak zalegali w terenie pod ostrzałem polskiej artylerii. Wracający Prugar – Ketling przejechał koło miejsca postoju swojego punktu dowodzenia i podjechał dalej ku przodowi na punkt obserwacyjny, gdzie powitały mnie rozradowane twarze artylerzystów płk. Gruińskiego i ppłk. Obtułowicza. Meldują o wykonaniu kilku skutecznych nawał ogniowych na kolumny nieprzyjaciela posuwające się po szosie i w dolinie Sanu. Nawały te, będące pełnym zaskoczeniem dla wroga, musiały mu zadać ciężkie straty tak w ludziach jak i w sprzęcie i materiale. Obecnie świeże siły niemieckie podchodzą już bardzo ostrożnie ku wsi Ruszelczyce gdzie prawdopodobnie grupują się do natarcia.
Pozycje zajmowane przez 11 Dywizję dawały świetny wgląd w dolinę Sanu. Lewe skrzydło polskiej obrony opierało się o brzeg Sanu obejmując Podublasek (las schodzący do Sanu, dosyć głęboko cofnięty za front polskich linii obrony. Stąd wzdłuż stromizny wzgórza 312 Babia Rzeka na północ poniżej wzgórza 355 Kijów, lizjerą lasu aż po pierwsze, od strony południowej zabudowania wsi Średnia. Chodzi tu o przysiółek Gawron i rejon gajówki Mielnikówka. Płk Bronisław Prugar Ketling do bezpośredniej obrony wyznaczył cztery bataliony piechoty wsparte artylerią własnego 11 pułku artylerii lekkiej i jednej baterii 60 dywizjonu artylerii ciężkiej. Głównym celem obrony było zatrzymanie ruchu niemieckich jednostek w kierunku Przemyśla. Prugar Ketling doskonale znał okolicę. Wielokrotnie tu bywał. Sam pochodził przecież z Trześniowa koło Haczowa pow. brzozowski, gdzie urodził się w 1891 r. Tak więc dowodząc 11 KDP, przyszło mu w kampanii wrześniowej walczyć, rzeczywiście w rodzinnych stronach. Był absolwentem sanockiego gimnazjum im. Królowej Zofii. Studiował na wydziale Prawa i Umiejętności politycznych UJK we Lwowie, a w pobliskich Babicach proboszczem był jego wujek ks. Wojciech Prugar. Przygotowując linię obrony Krzywczę i Wolę Krzywiecką pozostawił na przedpolu swoich pozycji. Na stokach wzgórz rozciągających się nad doliną krzywiecką linie obrony podzielił na dwa odcinki: północny i południowy. Południowy rozciągał się od Sanu po szosę z Krzywczy na Przemyśl. Północny w kierunku Średniej. Odcinek południowy bronił 48 pułk Strzelców Kresowych dowodzony przez płk Walentego Nowaka. Na jego lewym skrzydle zajął pozycje 2 batalion mjr Tadeusza Byszewskiego, na prawym zaś znalazł się 3 batalion ppłk Jerzego Głowackiego, któremu przypadła obrona wzgórza 355 Kijów. Bezpośredniego wsparcia ogniowego udzielał 2 dywizjon 11 pal dowodzony przez mjr Lorenza. Było to łącznie 12 armat wz.97 kal. 75 mm w trzech bateriach. Dowodzili: 4 kpt Józef Dembiński, 5 kpt Józef Korabiowski i 6 kpt Jan Pietrzak. Ponieważ były to pozycje 48 pułku piechoty, tutaj również znalazł się pluton artylerii piechoty w sile dwóch dział kal. 75 mm dowodzony przez por. Antoniego Makowskiego. Na prawym skrzydle batalionu ppłk Jerzego Głowackiego znalazły się oddziały 53 pułku piechoty płk. dypl Szymona Kocura. Pozycję od wzgórza 355 aż po Średnią zajmował 3 batalion majora Feliksa Kowalskiego. Ponieważ teren ten był trudno dostępny dla atakujących na tak długim odcinku pozostawał więc tylko jeden batalion. Na podejściu do Reczpola od strony północnej pozycję zajął 3 batalion mjr Stanisława Młyńskiego. Jego usytuowanie dawało możliwość szybkiej interwencji na wypadek gdyby nieprzyjaciel przerwał pozycje 3 batalionu. Wsparcie ogniowe zapewniała jedna bateria (prawdopodobnie 2 z I dywizjonu) oraz pluton artylerii piechoty 53 pułku dowodzony przez por. Adolfa Wośkę. W samym Reczpolu jako odwód stanął 49 huculski pułk piechoty płk dypl Karola Hodały. Tutaj na wzgórzach reczpolskich stanęła również artyleria ogólnego działania na którą złożyły się: 3 dywizjon majora Tadeusza Ostrowicza bez 9 baterii (łącznie 8 haubic polowych kal. 100 mm) oraz 3 bateria 60 dywizjonu artylerii ciężkiej dowodzona przez kpt Ludwika Skorskiego (3 haubice wz. 1917 kal. 155 mm). Oddziały 11 KDP przybyły do Krzywczy nad ranem 13 września. Artylerzyści po wydrapaniu się na górę krzywiecką, czyli rejon wzg. 355 otrzymali rozkaz zajęcia stanowisk. Dowódca 5 baterii kpt. Józef Korabiowski wspominał:
O dziesiątej zakończono prace saperskie. Stanowiska dział były korzystne, przed skrajem rzadkiego lasu, po południowej stronie drogi. Punkt obserwacyjny zapewniał dobrą widoczność, wykopano też obok siebie dwa doły. W jednym z nich znajdowałem się ja oraz podoficer zwiadu i telefonista, w drugim – podoficer łączności i drugi telefonista. Z mojego punktu obserwacyjnego rozciągał się rozległy widok na przedpole, nie było widać jedynie wjazdu do Krzywczy. Wyznaczyłem więc kaprala – podchorążego (nazwiska nie pamiętam) na wysuniętego obserwatora. Do stanowiska ogniowego biegły dwie dwuprzewodowe linie telefoniczne z szeroko rozrzuconymi kablami. Stanowisko koni zwiadu znajdowało się ponad pół kilometra z tyłu i z boku, w zagłębieniu terenowym. Stanowisko ogniowe miało połączenie telefoniczne z dowódcą dywizjonu na jego punkcie dowodzenia.
Punkt dowodzenia Korabiowskiego był doskonale wybrany. Nic też dziwnego, że za chwilę pojawił się tu por. Antoni Makowski, który z rozczarowaniem stwierdził, że to świetne miejsce jest już zajęte. Obydwaj oficerowie znali się już wcześniej. Por. Antoni Makowski zanim został odkomenderowany do 48 pułku piechoty służył wcześniej w 11 pal i był nawet podwładnym Korabiowskiego, w 7 baterii. Jego starszy brat Edward był w I dywizjonie dowódcą 3 baterii. Wokół zaczęło się robić gęsto . Swój punkt obserwacyjny ulokowali tutaj i inni, m.in. dowódca baterii 155 mm kpt Ludwik Skorski. Makowski postanowił więc swój punkt obserwacyjny przenieść nieco wyżej, na drugą stronę drogi w rejon wzg. 355. Niestety wzgórze to stało się w trakcie walki obszarem intensywnej nawały ogniowej . Jeden z pocisków niemieckich trafił bezpośrednio w punkt obserwacyjny zabijając por. Antoniego Makowskiego i dwóch kaprali.
13 września 1939 r. pod Krzywczą jedna ze starszych niemieckich dywizji 7. Infanterie-Division po raz kolejny starła się z 11 Karpacką Dywizja Piechoty. Stanęły naprzeciw siebie siły pod względem operacyjnym bardzo podobne, były to bowiem dwie dywizje piechoty. Teoretycznie więc siły były wyrównane. Dywizja przeciw dywizji. Faktycznie jednak były to oddziały z zupełnie innych epok. W polskiej dywizji służyło według etatów wojennych 515 oficerów oraz 15 997 podoficerów i szeregowych, łącznie 16 512 ludzi. W analogicznej dywizji niemieckiej 17734 osób w tym 534 oficerów. Tak więc, nawet pod względem liczebnym dywizje niemieckie przewyższały dywizje polskie. Nawet … ponieważ, każda forma porównania od tego momentu wypada już tylko na niekorzyść polskiej strony.
Zarówno liczebność, nasycenie środkami zmotoryzowanymi, a co za tym idzie kondycja żołnierza na polu bitwy zdecydowanie przedstawiały się lepiej na korzyść niemiecką.
11 Karpacka Dywizja Piechoty Sztab dywizji stacjonował w Stanisławowie. Dowódca płk dypl Bronisław Prugar – Ketling. Jej poszczególne pododdziały stacjonowały w Stanisławowie, Stryju i Kołomyji. W jej skład wchodziły: 48 Pułk Piechoty Strzelców Kresowych – dowódca płk Walenty Nowak, 49 huculski Pułk Strzelców– dowódca ppłk dypl. Karol Hodała, 53 Pułk Piechoty Strzelców Kresowych – dowódca ppłk dypl. Szymon Kocur, 11 Karpacki Pułk Artylerii Lekkiej – dowódca ppłk Czesław Obtułowicz , 11 Dywizjon Artylerii Ciężkiej – dowódca mjr Zygmunt Dobrowolski, 11 Batalion Saperów – dowódca mjr Włodzimierz Kupryk, 11 bateria Motorowa Artylerii Przeciwlotniczej – dowódca kpt. Tadeusz Dobiesław Hordyński, 11 szwadron kawalerii dywizyjnej (szwadron KOP "Zaleszczyki") – dowódca rtm. Józef Dąbrowski, 11 Kompania Kolarzy, 11kompania ckm przeciwlotniczych, 11kompania Telefoniczna, służby. Teoretycznie dawałoby to liczbę ok. 515 oficerów oraz 15 997 podoficerów i szeregowych. Jest to i tak liczba według stanów faktycznych, a nie według przewidzianego wcześniej planu rozbudowy. W przypadku 11 Karpackiej Dywizji Piechoty sytuacja przedstawiała się o wiele gorzej, albowiem w okresie koncentracji, do składu dywizji nie dotarły dywizyjna kompania przeciwpancerna, kompania kolarzy, dywizjon artylerii ciężkiej, bateria przeciwlotnicza (40 mm), szpital polowy, a nawet 6 kolumn taborowych. Na uzbrojeniu dywizji zgodnie z etatami znajdowało się: 320 rkm, 34 lkm, 124 ckm, 92-90 kb ppanc, 81 granatników 46 mm, 20 moździerzy 81 mm, 27 armat ppanc 37 mm, 4 armaty plot 40 mm, 6 armat piechoty 75 mm (po jednym dwuarmatnim plutonie na pułk piechoty), 24 armaty polowe 75 mm, 12 haubic 100 mm, 3 armaty 105 mm- faktycznie nie dotarły do dywizji, a w artylerii ciężkiej sytuację ratowała bateria Skorskiego- 3 haubice 155 mm. Na wyposażeniu dywizji było również 6939 koni, 76 samochodów i 28 radiostacji. Dywizja przeszła spod Krzywczy pod Łętownię gdzie musiała w ataku nocnym przebijać się przez oddział niemieckiej 45 Dywizji. Tutaj świetnie spisał się 49 pułk „huculski.” Do Przemyśl oddziały 11 KDP weszły nad ranem 14 września. Stąd pomaszerowały dalej na Lwów wchodząc w skład tzw. Grupy przemyskiej na czele, której stanął również próbujący przebić się do Lwowa gen. Kazimierz Sosnkowski. Stoczyła w nocy z 15 na 16 września nad ranem bój w rejonie Mużyłowice Narodowe. Rozbiła wtedy jeden z batalionów pułku SS „Germaina”. Próby przebicia się do Lwowa zakończyły się fiaskiem. Dywizja poniosła ciężkie straty w walkach w rejonie Lasów Janowskich.
|
7 Infanterie Division 7 Bawarska Dywizja Piechoty [bawarska ponieważ powstała i stacjonowała w Monachium; stąd również jej znak duża litera M. 61 Pułk Piechoty (niem. 61. Infanterie-Regiment), 62 Pułk Piechoty (niem. 62. Infanterie-Regiment), 7 Zmotoryzowany Batalion Przeciwpancerny (niem. 7. Panzerabwehr Bataillon (mot)), 7 Batalion Rozpoznawczy (niem. 7. Aufklarungs Bataillon), 7 Pułk Artylerii (niem. 7. Artillerie-Regiment) ,1. Battalion,2. Battalion, 3. Battalion, 1 / 43 Pułku Artylerii, 7 Rezerwowy Batalion Polowy (niem. 7. Feldersatz Bataillon), 7 Batalion Łączności, 7 Batalion Saperów (niem. 7. Pionier Bataillon), jednostki zaopatrzeniowe. 7 Dywizja została sformowana w październiku 1934 pod nazwą „Artilleriefuhrer VII” czyli dowództwo grupy artylerii, nazwy tej używano do 15 października 1935 W skład nowo powołanej jednostki weszły trzy pułki piechoty. Z tych trzech pułków „19 IR” (Infanterie Regiment) nawiązywał tradycją do istniejącego już przed I wojną pułku pochodzącego z Bawarii, w 1931 III batalion tego pułku jako pierwszy otrzymał nazwę „Gebirgs-Jagers Bataillon” – batalion strzelców górskich. W 1934 pułk otrzymał nazwę „IR Munchen” (Pułk Piechoty Monachium), a w rok później „19 IR”. Oddziały tego pułku stacjonowały w Monachium i Freising. „61 IR” utworzono w roku 1935 pododdziały tego pułku stacjonowały w Monachium i Traunstein. „62IR” utworzono w 1935r stacjonował w Landshut, Passau i Regensburg. Wszystkie pułki brały udział w zajęciu Austrii, Sudetów i Czechosłowacji. W sierpniu 1939 zostały skierowane na Słowacje, 19 i 62 pułk rozlokowano w okolicy Czadcy. Pułki te atakowały 1 września 1939r pozycje polskie w kierunku Zwardonia i dalej na ogólny kierunek Żywiec. 63 pułk wyznaczono do opanowania przełęczy Jabłonkowskiej. W składzie 7DP znajdowały się również dwa pułki artylerii 7 i 43 AR (Artillerie Regiment). Dowódcą dywizji w czasie kampanii 1939 roku był. Przed nim funkcje te pełnili gen. Franz Halder i Otto Hartman. Dywizja wchodziła w skład XVII Korpusu Armijnego pod d-ctwem gen.płk. Wernera Kienitza, wchodzącego w skład 14 Armii gen.płk Wilhelma Lista. W wojnie 1939r dywizja walczyła z oddziałami polskimi pod Węgierską Górka, Żywcem (Zadziele), Myślenicami i dalej aż do Lwowa gdzie zakończyła kampanie wrześniową. Siła liczebna (łącznie: 17734 osób) 534 oficerów, 102 urzędników, 2701 podoficerów 14397 szeregowych i starszych szeregowych Transport dywizji piechoty 1 fali mobilizacyjnej (1939 rok) zapewniały: 4842 konie, 919 pojazdów zaprzęgowych, 394 samochody osobowe, 615 samochodów ciężarowych, 3 pojazdy opancerzone 527 rowerów. Uzbrojenie około 3700 pistoletów około 13 000 karabinów, 312 pistoletów maszynowych, 90 karabinów przeciwpancernych 435 ręcznych karabinów maszynowych, 110 ciężkich karabinów maszynowych, 12 armat przeciwlotniczych 20 mm, 84 granatniki (50 mm), 54 moździerze (81 mm), 75 armat przeciwpancernych 37 mm, 20 lekkich dział piechoty 75 mm, 6 ciężkich dział piechoty 150 mm, 36 lekkich haubic polowych 105 mm, 12 ciężkich, haubic polowych 150 mm, 9 miotaczy ognia, 3 samochody pancerne
|
Jednak w sprzyjających warunkach, tak jak tutaj nad Sanem, okazało się, że mimo przewagi nieprzyjaciela można stawić skuteczny opór. Około 1130 po posiłku, kiedy wydawało się, że Niemcy nie podejmą ataku, poczekają na zmrok, gdy w międzyczasie sytuacja ogólna ulegnie polepszeniu na ich korzyść, przez co zagrożona oskrzydleniem dywizja ponownie będzie zmuszona nocą wykonać odskok. Tym razem tak nie było. Od sąsiedniej 45 dywizji odgradzał Bawarczyków pas Pogórza Dynowskiego, a kierunek na Przemyśl i jego zdobycie miały wymiar szczególny. Rozpoczął się ostrzał artyleryjski. Polska artyleria również odpowiedziała ogniem. Pod przykryciem własnej artylerii niemiecka piechota kontynuowała natarcie wzdłuż odcinka północnego nacierając polami od strony Ruszelczyc. Nieprzyjaciel był doskonale widoczny w terenie, nic też dziwnego, że ogień artylerii karpatczyków przydusił Niemców do ziemi na przedpolach Krzywczy. Jednak niemiecka artyleria kierowana przez obserwujące pole bitwy samoloty bardzo szybko wstrzelała się w pozycje polskie. Niemcy dysponowali sporą przewagą ogniową. Wydaje się, że w ten bój artyleryjski zaangażowana została większość artylerii dywizyjnej. Na pozycje polskie spadał prawdziwy grad pocisków. Straty były duże. Oprócz por. Makowskiego zginęło jeszcze kilkudziesięciu podoficerów i żołnierzy. W zbiorowej mogile na cmentarzu w Krzywczy pochowane są 23 ciała. Ogień artylerii niemieckiej rwał jednocześnie połączenia telefoniczne pomiędzy punktami obserwacyjnymi a poszczególnymi bateriami. Nic więc dziwnego, że ogień karpatczyków stawał się mniej intensywny. Nie strzelano w ciemno, szkoda było amunicji i niepotrzebnie zdradzono by w ten sposób własne pozycje. Dużą pomocą niemieckiej artylerii służyło lotnictwo, które nie tylko koordynowało ogień, ale wielokrotnie dokonało również ataków bombowych i ostrzeliwało pozycje polskie. Dawał się wtedy dotkliwie odczuwać brak plutonu artylerii plot. Te dwa 40 mm Boforsy dały by się Niemcom porządnie we znaki. Dużą skutecznością wykazała się 8 bateria haubic z III dywizjonu. Zawdzięczała to w dużym stopniu oficerowi zwiadowczemu ppor (?), ogniomistrzowi pchor. Józefowi Czwordonowi. W Księdze pamiątkowej artylerii polskiej 1914-1939, wydanej w Londynie w 1975 r. płk Karol Galster napisał:
Jeszcze przed rozpoczęciem walki, z powodu trudnych warunków obserwacji, przesunął on z własnej inicjatywy, wspólnie z mjr Lityńskim, swój punkt obserwacyjny do kompanii przedniej, skąd była jedyna możliwość prowadzenia ognia na przeprawy. Tam pozostawał przez cały czas walki wysuniętego batalionu, pod ogniem artylerii i broni piechoty, nawet po kontuzji przez bliski wybuch pocisku. Kierując początkowo ogniem 8 baterii, otrzymał wkrótce do dyspozycji 7 baterię i wciągu kilku godzin kierował ogniem baterii tak skutecznie, że okazał piechocie wybitną pomoc w udaremnianiu ponawianych natarć nieprzyjaciela […] Dopiero po wycofaniu się III/49.pp na rozkaz dowódcy obrony płk Nowaka (chodzi prawdopodobnie o III batalion, ale 48 pp), w notatce do dowódcy III Dywizjonu, wyraził dla działania ppor. Czwordona najwyższe uznanie i wystąpił z wnioskiem o przedstawienie go do odznaczenia orderem V. M oraz nagrodzenie K. W wszystkich jego telefonistów i zwiadowców. Z takim samym wnioskiem wystąpił również mjr Lityński. W parę dni po tym, w lesie Janowskim, gen. Sosnkowski oświadczył osobiście dowódcy III dywizjonu, że zatwierdził w dowództwie dywizji wnioski …
Doskonale spisała się cała 8 bateria. Wnioski na Krzyże Walecznych faktycznie poszły dla podoficera zwiadowczego pchor. Hallmana, kpr. Władysława Szczurka-podoficera strzelniczego, szefa 8 baterii st. ogn. Kapelskiego, oficera ogniowego 8 baterii ppor. rez Jana Pioterka. Ponadto zatwierdzono wnioski jeszcze dla kilku oficerów i podoficerów III Dywizjonu. Z nieznanych przyczyn wnioski te nie zostały zrealizowane. Po sąsiedzku nieco niżej od 8 baterii zajmował swoje stanowisko kpt Józef Korabiowski, który ze stanowiska dowódcy 8 baterii został do 5 baterii przeniesiony 15 sierpnia 1939 r., tak więc na dwa tygodnie przed wybuchem wojny. Teraz mógł obserwować sprawność wojskową swoich podopiecznych, za których tak często zbierał połajanki i to nawet od samego szefa Departamentu Artylerii pułkownika Jana Macieja Bolda. Słynny w 11 pal-u ryk generała na Korabiowskiego „Pan! Co z 8. Baterii, … ja się z panem nie przywitam, ręki i panu nie podam, takiego bałaganu jak w 8 baterii nigdy w życiu nie spotkałem!” Płk Bold nie miał zbyt dobrej opinii wśród oficerów korpusu artylerii i na emeryturę odszedł w 1935 r. Miło by było zobaczyć minę szefa Departamentu Artylerii, który uważał 8 baterię za jakieś kosmiczne nieporozumienie, tutaj na krzywieckich wzgórzach, gdzie nie liczyło się jak są zrobione wpisy do książki kucia koni, albo czy ubrania przed praniem są złożone w kostkę. Tutaj liczyła się odwaga, sprawność i pewność w posługiwaniu się bronią. Wynikały one jednak przecież z doskonałego opanowania artyleryjskiego rzemiosła.
Na bliższych dystansach świetnie spisywały się baterie armat wz. 97 II Dywizjonu. Wśród nich znajdowała się 5 bateria, której dowódca, wspomniany kpt. Józef Korabiowski pozostawił po sobie bezcenne wspomnienia. Drugi atak, który Niemcy przepuścili około godziny 16 przeprowadzony został na o wiele szerszym froncie, a jego główne uderzenie skierowane było na odcinek południowy, broniony przez 48 pułk. Sytuacja była bardzo groźna. Wsparcie własnej artylerii nie było już tak intensywne ani tak dokładne jak wcześniej. Kable telefoniczne rwały pociski niemieckiej artylerii. Możliwość kierowania ogniem została mocno ograniczona. Poszczególne baterie wielokrotnie znalazły się pod ostrzałem niemieckich. Aż dziw bierze, że straty wśród artylerzystów były tak małe. Prugar-Ketlin wspominał:
Od tyłu dochodzą coraz to świeższe i coraz poważniejsze siły. Wzmocniona została artyleria przeciwnika, która daje się nam mocno we znaki. Ciężkie jej pociski czynią w obrońcach, leżących na zachodnich stokach wzgórz, bardzo gęste wyrwy. Pomysł wycofania się na wyższą linię obrony Prugar-Ketling odrzucił. Był to pod ogniem manewr bardzo niebezpieczny. Niemcy podjęli również atak przez San. Kpt. Korabiowski wspominał: W którymś momencie zauważyłem, że na dalekim przedpolu piechota nieprzyjaciela przechodzi przez San. Zacząłem ją ostrzeliwać szrapnelami , ale że celownik był za wysoki na szrapnel, ponieważ odległość wynosiła prawie sześć kilometrów , przeszedłem na granaty rozpryskowe. Inne baterie zajęły się także tym celem. Podziwiałem dyscyplinę niemieckich piechurów, nie zważali na ogień naszej artylerii. Po dojściu do rzeki większość z nich zdejmowała buty, by po wyjściu z wody nałożyć je znowu. Po przejściu rzeki piechota nieprzyjaciela znikała w pobliskich lasach. Okazało się wkrótce, że niedługo. Niemcy obeszli lasami lewy skraj naszych pozycji i wyszli na stanowisko ogniowe 6 baterii.
Kontratak poprowadziła 7 kompania 48 pp pod dowództwem kpt Józefa Jossego . Bateria kpt Jana Pietrzaka również spisała się nieźle. Na wyróżnienie zasłużył oficer ogniowy ppor Kowalewski, który odwrócił armaty do ognia na wprost i poprowadził intensywny ogień na nacierających Niemców. Ponadto obsługa baterii otoczyła ją również obroną rozstawiając również swoje karabiny maszynowe. Sam dowódca dywizji płk Bronisław Prugar-Ketling moment ten zapamiętał:
Bateria broni się sama strzałami bezpośrednimi i własnymi karabinami maszynowymi, lecz długo nie wytrzyma, pomoc natychmiastowa jest sprawą gwałtowną. Ostatnia kompania z odwodu 48. pp ruszyła do przeciwnatarcia. Na zagrożony odcinek skierowałem jeden baon 49. Pp. Zapadał już zmierzch, gdy doszło do starcia wręcz między nacierającymi Niemcami a przeciw uderzającą kompania polską. Skutek był nadzwyczajny. Niemcy usłyszawszy z bliskiej odległości okrzyk „hurra” i spostrzegłszy z dużym impetem idących na nich Polaków nie wytrzymali lubianego przez nas uderzenia na bagnety, zachwiali się z miejsca i poczęli szybko ustępować. Ścigano ich przez pewien czas, a potem ogniem piechoty i artylerii niszczono, dopóki nie znikli z oczu po drugiej stronie Sanu.
Zapadał zmierzch, sytuacja zrobiła się już dla obrońców bardzo nieciekawa. Cała zachodnia część wzgórz krzywieckich była pod ostrzałem. Niemieckie baterie ciężkiej artylerii przenosiły ogień również na okolice Reczpola, a nawet lasu przed gajówką Wesełówka po Hołublę. Teraz należało się tylko oderwać od nieprzyjaciela i pomaszerować do Twierdzy Przemyśl, na odpoczynek, po uzupełnienia i zaopatrzenie. No cóż … było dokładnie odwrotnie, o czym pisaliśmy już na łamach „Naszego Przemyśla”. Wykonanie nawał ogniowych kamuflujących odwrót polskich oddziałów miała wykonać 5 bateria kpt. Korabiowskiego, który tym razem wraz z baterią zawdzięczał dowódcy pułku nie tylko sympatię i wyrozumiałość za różne wybryki, ale również życie.
Po przybyciu na stanowisko ogniowe prowadziłem nakazany ogień, a o godzinie dwudziestej pierwszej byłem gotowy do wykonania pożegnalnej nawały, po trzy pociski na działo. Niespodziewanie zjawił się na stanowisku ogniowym dowódca pułku, który po przyjęciu mojego meldunku nakazał natychmiastowe wykonanie nawały i wyciągnięcie baterii na szosę odległą o trzysta metrów od stanowiska. Po zakończeniu nawały padły komendy „odbój”, „przygotowanie do marszu”, „przodki na baterię”, i kilka minut później bateria była już na szosie i czekała na swoje miejsce w kolumnie. Wkrótce na opuszczone przez działa stanowiska Niemcy wykonali nawałę ognia. Ogień ich był celny, na szczęście spóźniony. Stwierdziliśmy później, że jeden z ich pocisków wybuchł dwa metry od stanowiska drugiego działa, a inny – osiem metrów od stanowiska czwartego działa. Niewątpliwie gdybyśmy czekali z wykonaniem ostatniej nawały zgodnie z pierwotnym rozkazem, straty byłyby bolesne.
Jak co roku, o tej porze staram się na łamach „Naszego Przemyśla” wspomnieć wrzesień 1939 r. by oddać hołd obrońcom naszego miasta i ziemi przemyskiej. Co roku również inną formę przybiera obchodzenie tej rocznicy. Tym razem szczególne uznanie dla Gminy Krzywcza, która wraz ze Stowarzyszeniem „Dolina Sanu” na prawdziwym polu bitwy siłami całej GRH D.O. K. X i zaprzyjaźnionych z nimi grup rekonstrukcyjnych zgotowała świetne widowisko w hołdzie „Cieniom września”, a szczególnie 11 Karpackiej Dywizji Piechoty. Profesjonalizm Mirosława Majkowskiego i GRH D.O.K. X zasługują na najwyższe uznanie, za co serdecznie dziękuję wraz z prof. dr hab. Andrzejem Olejką i naszym przyjacielem Piotrem Haszczynem.
Podstawowa bibliografia:
R. Dalecki, Armia „Karpaty” w wojnie 1939 roku, Rzeszów 2009. P. Zarzycki, 11 Karpacki pułk artylerii lekkiej, Pruszków 2004. J. Korabiowski, W rogatywce i w berecie, Warszawa 2004. B. Prugar-Ketling, Aby dochować wierności. Wspomnienia z działań 11. Karpackiej Dywizji Piechoty Wrzesień 1939, Warszawa 1990. Von Jablunka bis Lemberg. 1.9.39-20.9.39. Der Siegeszug der 7. Division. (Kronika 7 DP- dzięki uprzejmości P. Wawrzyńca Markowskiego). E. Kozłowski, Wojsko polskie w latach 1936-1939, Plany modernizacji i rozbudowy, Warszawa 1974, s. 119. Z. Jagiełło, Piechota Wojska Polskiego 1918 – 1939, Warszawa 2005. R. Łoś, Artyleria polska 1914-1939, Warszawa 1991.
Krzywcza - Chwała bohaterom
- Szczegóły
CHWAŁA BOHATEROM
Co zginie od pocisków dziś,
Nie będzie groźne jutro”
B.Prugar - Ketling Krzywcza 13 IX 1939 r.
W związku z planowaną rekonstrukcją bitwy o Krzywczę, która jest planowana na 12 września 2010 r. pragnę przypomnieć, jak kształtowała się pamięć tego wydarzenia w świadomości społecznej. Przez wiele lat w okresie PRL tylko kombatanci w rocznicę bitwy składali kwiaty na mogile poległych żołnierzy oraz okazjonalnie młodzież szkolna i harcerze zaciągali warty w dniu 1 listopada.
(obok fotografia Stanisława Waniewicza, który zginął w bitwie krzywieckiej)
Z okazji Jubileuszu 600 lecia parafii w roku 1998 byłem pomysłodawcą, aby połączyć obydwa wydarzenia Krzyżem - Pomnikiem. Ukazały się też w tym okresie artykuły dotyczące bitwy, a po uroczystościach związanych z ustawieniem najpierw drewnianego, a później metalowego krzyża corocznie odbywały się msze św. w dniu rocznicy bitwy. Z czasem tylko strażacy z OSP Krzywcza corocznie składają kwiaty w rocznicę bitwy, Urząd Gminy i młodzież szkolna pamięta w dniu 1 listopada.
9 V 2008 r. z mojej inicjatywy odbyło się w Gimnazjum w Krzywczy spotkanie z synem gen. Bronisława Prugra - Ketlinga - Zygmuntem, który opowiadał o swoim ojcu oraz nadanie imienia generała jednej z sal szkolnych SP w Babicach. Relacja na:
Sala im. gen. Bronisława Prugara Ketlinga.
Polecamy artykuł p. Alicji Chruścikiej pt. Wrzesień 1939 na:
Rekonstrukcja bitwy krzywieckiej w 2010 r. i towarzyszące jej uroczystości, organizowne przez Stowarzyszenie w Dolinie Sanu oraz innych współorgnizatorów były kolejnym krokiem utrwalającym to wydarzenie w świadomości społecznej.
Piotr Haszczyn
Krzywcza - w poszukiwaniu korzeni
- Szczegóły
6 września 2024 r. odwiedziła Krzywczę Pani Pinchevsky z mężem, której ojciec był rodowitym krzywczaninem. Jego nazwisko to Gerstenheim. Prawdopodobnie ożenił się w Kupnej i tam zamieszkał. Miałem możliwość opowiedzieć Państwu Pinchevsky z Kanady o historii krzywiecki żydów i pokazać ważniejsze miejsca związane z krzywieckimi Żydami.
31 III i 1 kwietnia 2024 r. odwiedziło Krzywczę dwie grupy Chasydów z USA, by modlić się w odbudowanym ohelu [kaplicy cmentarnej] przy grobach rabinów Dawida Schiffa i Abrahama Gallera. Byli to potomkowie rabina Schiffa, którzy w dużej części sfinansowali odbudowę ohelu: rodzina Fried i Wieder. Oprócz modlitwy goście zapalili znicze i złożyli przy grobach cadyków kartki zwane kwitełami z prośbami o zdrowie, pomyślność dla dzieci lub sukcesy w pracy.
Rodzina Wieder
Rodzina Fried
13 marca 2023 r. późnym wieczorem odwiedził Krzywczę Eli Fried wraz z dwoma kolegami z USA. Edi to człowiek dzięki, któremu podjęto prace na krzywieckim kirkucie: ogrodzono go i ustawiono na nowo macewy zrośnięte trawą i przesypane ziemią. Goście udali się na cmentarz żydowski, gdzie zapalili świece i odmówili kadisz –modlitwę za zmarłych. Następnie w ciemnościach kończącego się dnia obejrzeli mural Krzywcza Trzy Kultury i zrobili sobie przy nim pamiątkowe zdjęcie.
14 sierpnia 2018 r. odwiedziły Krzywczę siostry Nicole Yossefi i Vivi Camhi z Chile. Szukały śladów po swoich przodkach - rodzinie Polner, która mieszkała w Krzywczy, następnie większa jej część osiedliła się w Pruchniku, a później wyemigrowała do Argentyny. Polnerowie w połowie XIX mieli dom przy południowej pierzei rynku, a w okresie przedwojenny za kamienicą Schächtera.
Sezon wakacyjny rozpoczęty. 27 czerwca 2018 r. odwiedził Krzywczę Samuel Wolfman z dziećmi. Szukał on śladów swojego ojca Majera. Wizyta była krótka, bo rodzina śpieszyła się odwiedzić Leżajsk. Tak się złożyło, że kilka lat temu napisałem artykuł o Majerze Wolfmanie http://www.krzywcza.eu/historia-jednej-podrozy.html jako odpowiedź na artykuł znaleziony w internecie. Teraz przyszedł czas na trzecią odsłonę. Mam nadzieję, że poznamy historię życia Majera Wolfmana w Izraelu.
RODZINA RINGIEL
25 sierpnia odwiedził Krzywczę Chet Ringiel wraz z synami Stevenem, Mutthew i Josephem. Właśnie tu w naszej miejscowości urodzili się rodzice Cheta, którzy jeszcze w okresie przed II wojną światową wyemigrowali do USA. Tu mieszkał jego dziadek Mozes Ringiel, który w zachowanym do dziś budynku prowadził warsztat szewski, a po jego śmierci był sklepik. Goście z USA przeszli śladem pamiątek żydowskich w Krzywczy, zwiedzili również Przemyśl i Bełżec, gdzie prawdopodobnie zginęła duża część jego rodziny.
WNUKOWIE RABINA
18 Lipca 2013 r. do Krzywczy przejechali w poszukiwaniu miejsc swoich przodków Zvi i Yehudit Galler oraz Gershon i Sara Streichman. Sara i Zvi to wnukowi rabina Banjamina Gallera. Miałem tą przyjemność oprowadzać ich po miejscowości i pokazywać miejsca związane z ich rodziną. Najważniejsze miejsce to plac, na którym przed laty stał dom rodzinny Rabina Gallera. Mieścił się on tuż za ówczesną Synagogą. Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem wizyty było odnalezienie macewy Barocha Gallera na miejscowym kirkucie. O tej osobie opowiadałem przybyszom z Izraela wcześniej, że mieszkał w Krzywczy w 1852 r., ale nikt z rodziny nie wiedział kim był. Jesienią znalazłem górny fragment mocno uszkodzonej płyty, która była zasypana ziemią, wyciągnąłem ją i położyłem na leżącej innej macewie. Yehudit chodząc po cmentarzu i odczytując zachowane litery w inskrypcjach odczytała istniejący napis na tej płycie i ogłosiła to wszystkim pozostałym. Na razie nie wiadomo kim był Baroch Galler- najprawdopodobniej bratem Abrahama Gallera, który był również krzywieckim Rabinem i dziadkiem Benjamina. Dla mnie było to wydarzeniem wręcz cudowny dla gości również. Przybysze z Izraela udali się w dalszą drogę na Ukrainę, gdzie przez wiele lat mieszkali członkowie ich rodzin.
Epilog odnośnie odnalezienia macewy Barocha Gellera jest dość niespodziewany ponieważ na zachowanej części inskrypcji jest napisane po hebrajsku: "איש תם הלך בדרך תמים.. co się tłumaczy: Mąż nienaganny chodził drogą niewinną... Błąd ten znalazł Shmuel Shek, za co mu jestem bardzo wdzięczny.
Film z wizyty rodziny Gallerów
Odnalezinie macewy Barocha Gallera
Wygląd macewy
Z JEROZOLIMY DO KRZYWCZY
Betty Amara Weber mieszkanka Jerozolimy, pierwszy raz odwiedziła Krzywczę w 2006 r. po raz drugi była tu 24 III 2011 r. Miejsce to dla niej szczególne, gdyż mieszkał tu jej ojciec Bernard i jak wspominał po latach mimo, że mieszkał również w Paryżu i Wiedniu, to w Krzywczy spędził najszczęśliwsze dni w swoim życiu. Szczególnie zapamiętał mecz piłki nożnej, które rozgrywał z Kajetanem Nesselem oraz zabawy przy studni z żurawiem na rynku [studnia obecnie jest częścią sklepu]. Nie on jeden z rodziny Betty byli mieszkańcami naszej miejscowości. Tu mieszkał jej pradziadek Lejzor Schachter i babcia Chana oraz cała rzesza cioć i wujków. Po pradziadku pozostała kamienica, którą wybudował, po innych puste place lub domy obecnych mieszkańców Krzywczy. Bardzo szczególnie przeżywała zwiedzanie kamienicy dziadka, rozmowę z jej obecnymi mieszkańcami, miejsce gdzie stała synagoga oraz kirkut. Betty odwiedziała również Pruchnik i Krasiczyn miejscowości, gdzie mieszkali również członkowie jej rodziny oraz Przemyśl i Krosno. Wiele czasu spędziła w przemyskim archiwum by odkrywać historię swoich przodków.
WIZYTA GUSTAWY ROSNER WAINER
Od wielu lat na cmentarz żydowski zjeżdżają się potomkowie zmarłych krzywieckich żydów. Jest to prawie niezauważalne przez miejscowych. Prawie co roku przyjeżdża ktoś za granicy, by choć przez chwilę pobyć w miejscu, gdzie mieszkali jego przodkowie.
16 czerwca 2004 r. taka podróż z Montrealu odbyła Gustawa Rosner - Wainer wraz ze swoim synem drm Ericem Wainerem oraz wnukiem Hersza Rosnera Aviszajem. Przyjechała do Przemyśla - by odwiedzić miejsce gdzie ostatni raz widziała Mamę, trzymającą małego braciszka. Przyrzekła też kuzynowi z Izraela Neftalemu Rosnerowi, który był synem Hersza Rosnera z Krzywczy (rozstrzelany na Kijowie w dniu 17 IX 1939 r), że kiedy pojedzie do Polski zabierze także jego syna Aviszaja, by ten pomodlił się na miejscu, gdzie stał rodzinny dom Rosnerów. Po Krzywczy oprowadzała ich p. Barbara Wójcik - Cypryjska. Najważniejszym dla niej miejscem był plac, gdzie stał dom rodziny Rosnerów nad rzeczką obok mostu. Tam przez trzy dni okupcji niemieckiej ukrywała się w piwnicy. W pamięci utkwił jej obraz oglądany przez małe okienko na całe życie. Eric i Aviszaj odmówili w tym miejscu modlitwy. Ważnym dla niej momentem było spotkanie z moim ojcem Julianem, który na przeniesionej przez nią fotografii rozpoznał jej dziadka Szmila Zanwla Wolfmana oraz matkę Taube. W tej sentymentalnej podróży pani Gustawie towarzyszył również reporter Życia Podkarpackiego p. Jacek Szwic, który fotograficznie udokumentował to wydarzenie (Zdjęcia publikowane za zgodą autora - 3 poniższe).
Rodzinne zdjęcie Rosnerów w ręku mojego taty Juliana Haszczyna palcem wskazuje Hersza Rosnera.
Eric Wainer (zdjęcie pierwsze) oraz Aviszaj Rosner podczas modlitwy w miejscu gdzie kiedyś stał dom Rosnerów.
WIZYTA JOY KESTENBAUN
20 sierpnia 2010 r. Krzywczę odwiedziła Joy Kestenbaun (zdjęcie obok) z Nowego Jorku, która przyjechał, by zobaczyć, gdzie mieszkał jej dziadek, który wyjechała do USA w 1899 r. Także dwaj wujkowie i dwie ciocie wyemigrowały z Krzywczy. Jeden z wujków wyjechał około roku 1890. Ostatnia ciocia wyjechała z Krzywczy w roku 1921. Dziadek Joy i jej wujek pomogli założyć Towarzystwo Krzywcza nad Sanem w Nowym Jorku, które gromadziło żydów pochodzących z Krzywczy. Członkowie są wymienieni na stronie internetowej towarzystwa. Przez dwa dni z udziałem p. Elżbiety Kwapisz i p. Krzysztofa Malczewskiego Joy podążała śladami swoich przodków. Miałem tą przyjemność oprowadzić ją po Krzywczy i przedstawić znane mi wiadomości o historii żydów krzywieckich. Niestety nie udało się odnaleźć śladów rodzinnych, ale widziałem, że Joy bardzo przeżyła tą wizytę skrzętnie wszystko notując. Przy okazji dowiedziałem się coś ważnego. Otóż cechy charakteru takie jak przywiązanie do wiary, miłość ojczyzny i wartości tradycyjnych rozpowszechnione w tzw. Galicji były wartościami, które przyjęły wszystkie narodowości zamieszkujące Krzywczę. Pojęcie Żyda galicyjskiego, Polaka z Galicji czy Rusina z Galicji mają taką samą wagę i tą samą wymowę. Joy odwiedziła również inne miejsca związane z rodziną w Rymanowie i Korczynie. Odwiedziła również Białystok i Narewkę w północno-wschodnia Polska, w którym urodzili się jej babka i dziadek ze strony matki.
Joy podczas zwiedzania Krzywczy
Piotr Haszczyn
Zapraszamy na blog - http://krzywcza.blogspot.com/
Historia krzyża na polu plebańskim w Krzywczy
- Szczegóły
Podniesienie Krzyża na polu plebańskim w Krzywczy jako pamiątka
Jubileuszu 600 - lecia Parafii
"Ten Krzyż Zbawienia pewnie znasz, to symbol wiary Twojej znak. O ratuj duszę swoją! " - brzmi początek pieśni od lat śpiewanej w Kościele Parafialnym w Krzywczy. Parafianie, Urząd Gminy wraz z ks. proboszczem Stanisławem Sroką i księżmi wikarymi postanowili uczynić krzyż nie tylko widzialnym, ale i namacalnym, wewnętrznie przeżytym znakiem Zbawienia, a zarazem dziękczynienia za 600 lat trwania wiary chrześcijańskiej na tych ziemiach. Tymczasowy, drewniany krzyż zostanie na kilka miesięcy, ale jeszcze przed głównymi, wrześniowymi uroczystościami jubileuszowymi, wymieniony na metalową konstrukcję z krzyża, którą finansuje gmina. W drugim dniu rekolekcji parafialnych, 3 marca 1998 - w piątek, rzesza ludzi zgromadziła się na Mszy Świętej w Krzywczy, po której miała się odbyć Jubileuszowa Droga Krzyżowa z niesionym na ramionach przez przedstawicieli różnych stanów, drewnianym krzyżem. Uroczystość uświetniła obecność Ochotniczej Straży Pożarnej z Krzywczy i Ruszelczyc, która odświętnie umundurowana pierwsza niosła krzyż. Następnie drzewo krzyża kolejno przejmowali ojcowie, matki i żony, młodzież i dzieci. W czasie dwukilometrowej, wiodącej polami drogi, odprawiono stacje Drogi Krzyżowej, modlitwą objęto cały Kościół Powszechny. Zapalone świece przypominały o Jezusie - Światłości Świata. Droga Krzyżowa zgromadziła wielu dawnych parafian, którzy już nie mieszkają na tych ziemiach, ale których ojcowie i dziadowie mieli tutaj swoje korzenie. Oni też chcieli przejść wspólnie tę symboliczną drogę, aby choć w ten sposób wziąć udział w Jubileuszu, do którego przygotowuje się cała parafia.
Po dotarciu na szczyt, na którym zaplanowano ustawić krzyż, wzrok rozmodlonych ludzi przyciągnął piękny widok wszystkich wiosek należących do parafii, zasnutych delikatną pajęczynką mgły i powoli zatapiających się w wieczornym zmroku.
Po zakończeniu Drogi Krzyżowej ks. rekolekcjonista Franciszek Goch poświęcił Krzyż. Osadzenia i umocowania dokonali członkowie Straży Pożarnej, którzy ostatni zeszli ze wzgórza, już w kroplach zaczynającego padać deszczu.
Ludzie w zadumie, bez pośpiechu wracali do swoich domów, część świec pozostawili pod krzyżem dla tych, którzy w 1939 r. na tym właśnie polu przelali krew. Tak się bowiem złożyło, że wybrane na podniesienie Jubileuszowego Krzyża wzniesienie było świadkiem śmierci kilkudziesięciu polskich żołnierzy z 11 Karpackiej Dywizji Piechoty pod dowództwem płk Bronisława Prugara - Ketlinga z Armii Małopolska, biorących udział w bitwie kampanii wrześniowej, rozegranej w dniu 13 września 1939 r. Ich ciała spoczywają na krzywieckim cmentarzu, ale krew pozostała w ziemi.
Postawienie krzyża jest dla parafii Krzywcza wydarzeniem jedynym w swoim rodzaju. Chcą pozostawić ten znak przyszłym pokoleniom na kolejne stulecia, aby zawsze pamiętali, że tam, gdzie kończą się ludzkie możliwości, wysiłki, u kresu ludzkiej mądrości pojawia się i trwa krzyż - znak, dla którego warto żyć i warto umierać.
Barbara Haszczyn
13 IX 1998 r. uroczystość poświęcenia Krzyża - Pomnika
O godz. 9.00 na plebanię przyjechał Minister Obrony Narodowej Janusz Onyszkiewicz. Oczekiwała go Kompania Honorowa 14 brygady pancernej z Jarosławia oraz orkiestra z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa pod dyr. chor. sztab. Tadeusza Chlebka oraz przedstawiciele dowództwa wszystkich jednostek wojskowych z okręgu przemyskiego w osobach: Szef Gabinet Ministra dr Jan Szałaj, Szef Regionalnego Sztabu Wojskowego płk. Józef Mroczek, dowódca 14 Brygady Pancernej ppłk. Pawlica, Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego ppłk Łomański, Dowódca Garnizonu Jarosław mjr Sanowski, Dowódca Dywizjonu Artylerii Samobieżnej mjr Kochmański. Oprócz ks. proboszcza byli również obecni członkowie Komitetu Jubileuszowego Zygmunt Sobol, Edward Bajda i Piotr Haszczyn. Orkiestra odegrała marsza generalskiego, minister zlustrował kompanię honorową. Po powitaniu na plebani odbyło się śniadanie, w którym uczestniczyła również p. wójt Zofia Lekka. Po śniadaniu wszyscy obecni przeszli do kościoła, a następnie do świetlicy wiejskiej w Krzywczy, gdzie minister otworzył wystawę fotograficzną pt. Krzywcza w starej fotografii. Wystawę przygotowała p. Ewa Barbara Wójcik.
Ok. godz.10.30 procesja z orkiestrą wojskową, kompanią honorową wojska polskiego, kompanią strażaków OSP z Krzywczy i Ruszelczyc, księżmi, ministrem oraz oficerami przy dźwiękach marszu wyruszyła na krzywieckie wzgórze. Tam odbyła się polowa msza św. Podczas jej trwania poświęcono i odsłonięto krzyż mierzący 13.35 m postawiony 10 IX ok. godz. 14, który zbudowała firma p. Piotra Idzika w celu uczczenia Jubileuszu 600 - lecia parafii i 59 rocznicy bitwy kampanii wrześniowej.
Największy wkład pracy w to przedsięwzięcie, z ramienia komitetu Jubileuszowego włożył Pan Józef Dyl. Projekt pomnika wykonała p. Alicja Storojna. Według pierwotnego planu miały to być dwa krzyże pionowy (żelazny) od którego poziomo miały odchodzić ramiona krzyża Virtuti Militarii (wykonany z kostki brukowej). Niestety środki finansowy wystarczyły tylko na krzyż ustawiony pionowo. Warto wspomnieć również zasługi pana Ryszarda Pawłowskiego, który przyczynił się do bezpłatego przekazania przez Zakład Energetyczny betonowych podstaw pod krzyż. Poświęcenia dokonał ks. kapelan 14 Brygady Pancernej z Przemyśla kap. Słotwiński, a odsłonięcia tablic dokonał Minister Janusz Onyszkiewicz. Po odsłonięciu odbył się apel poległych i salwa honorowa. Po tej ceremonii wszyscy zebrani udali się na cmentarz, gdzie Minister w imieniu rządu polskiego złożył wieńce na mogile poległych żołnierzy. Wiązanki kwiatów złożyli również kombatanci, Komitet Jubileuszowy, przedstawiciele Urzędu Gminy oraz straż pożarna. Po ceremonii już bez ministra odbył się uroczysty obiad na plebani, a pod Grzybkiem w parku festyn ludowy.
Krzywcza - Wykaz nazwisk mieszkańców Krzywczy w latach 1784 - 1900
- Szczegóły
Wykaz nazwisk parafian obrządku łacińskiego z Krzywczy w latach 1784 - 1900
MARIA GAJDZIK - STARUCH
Indeks nazwisk z miejscowości Krzywcza wypisanych z ksiąg parafialnych obrządku rzymskokatolickiego: urodzeń, zmarłych , ślubów. Wykaz obejmuje 724 nazwiska z przełomu XVIII i XIX wieku. Wykaz nazwisk z lat 1784 - 1855 opracowała mgr Maria Gajdzik - Staruch. Do wykazu dodano nazwiska ze spisu parafian miasta Krzywcza do 1900 r. Wykaz zawiera: nazwisko, rok wzmiankowania oraz księga parafialna, w której występuje.
Wykaz skrótów:
LC - Liber Copulatorum (Księga Zapowiedzi).
LM - Liber Mortuorum Księga Zmarłych).
LN - Liber Natorum (Księga Chrztu).
* - nazwiska dodane ze spisu parafian.
A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O U P R S T W Y Z Ź Ż
A
Akielaszek 1848 LC
Andraszko 1827 LM
Androszkowa 1827 LM
Aramakowski 1810 LN
Aramakowska 1799 LN
B
Babel 1836 LN
Bacza 1812 LC
Baczowa 1862 LC
Baczyński 1792 LN
Baczyńska 1792 LC
Bajda 1854 LC
Baliński 1841 LC
Banaś 1815 LN
Bańczak 1841 LC
Bancarz 1843 LC
Bandroski 1825 LN
Baran 1817 LN
Baranowa 1786 LM
Barańska 1808 LN
Baranoski 1787 LN
Barłożyński 1797 LM
Barycki 1828 LM
Barylak 1837 LN
Baszczak 1847 LM
Barszczakowa 1846 LC
Barycki 1843 LM
Bąk 1855 LC
Bednarz 1837 LN
Bednarski 1847 LC
Bednarzowna 1789 LN
Bednarczykowa 1816 LN
Bernacki 1805 LN
Berta 1784 LM
Białowski 1847 LM
Białobrzyski 1817 LN
Bielski 1797 LN
Bieńko 1791 LM
Bieńkoski 1784 LN
Bieńkowska 1784 LM
Biernat 1854*
Biduszczak 1784 LM
Biduszczacka 1793 LM
Bilański 1839 LM
Biliński 1838 LN
Bilińska 1829 LN
Biloński 1839 LM
Birnański 1833 LC
Bliźniec 1793 LC
Bliźniecowa 1797 LN
Bliźnieczka 1800 LN
Blama 1854 LC
Błażewski 1854 LC
Błażejewski 1824 LC
Błoński 1824 LN
Błotnicki 1863*
Bobaczyński 1812 LN
Bobroski 1786 LN
Bobrowna 1791 LN
Bocheński 1804 LN
Boczarski 1800 LM
Bodner 1855 LC
Bogdanoski 1784 LN
Bogucki 1832 LN
Borowicz 1796 LM
Bosowski 1832 LC
Bosacki 1815 LM
Boznański 1788 LN
Brtkowski 1790 LN
Briliński 1794 LN
Bryliński 1787 LN
Brożyna 1840*
Brożyniak 1848 LC
Brzeziński 1794 LM
Bubel 1830 LN
Buczan 1836 LN
Bundarski 1829 LN
Bukowski 1808 LN
Burkoski 1784 LN
Butkiewicz 1807 LN
Byszewski 1837 LM
Bzowski 1813 LN
C
Carek 1788 LN
Caryk 1796 LN
Caryczka 1791 LN
Cenecki 1811 LN
Cętkowski 1799 LN
Chłoń 1837 LN
Chmielowski 1795 LN
Chmorzyński 1807 LN
Chromakoski 1807 LN
Chrobak 1787 LN
Chrobaczonka 1804 LM
Chrobankowicz 1832 LC
Chulikiewicz 1785 LN
Chumiecka 1834 LN
Churka 1792 LC
Chylińska 1800 LN
Cichy 1828 LM
Cichowski 1803 LN
Cichoniowa 1847 LC
Cielecki 1847 LM
Cieptek 1806 LN
Ciesielski 1790 LN
Cieślicki 1797 LN
Cieśliński 1801 LN
Cieszanowski 1806 LN
Cygańczyk 1828 LM
Cymerman 1790 LN
Cypzer 1815 LN
Cyrański 1855 LC
Czarnek 1836 LN
Czarnecki 1784 LN
Czechowski 1804 LC
Czekalski 1787 LN
Czerkas 1792 LN
Czerwiński 1839 LN
Czurkiewicz 1835 LN
Ć
Ćwik 1842 LC
D
Damczak 1863*
Danko 1890*
Dańko 1852*
Dańkowski 1794 LC
Darasz 1880*
Dąbkowski 1829 LN
Dąbrowski 1797 LN
Dehof 1823 LC
Dembiński 1855 LC
Demski 1864 LC
Demczak 1855 LC
Deot 1817 LN
Detrich 1799 LN
Dewtt 1817 LC
Dębicki 1794 LN
Dobrzański 1789 LN
Draganik 1803 LN
Drążek 1786 LC
Dubijowski 1788 LN
Duda 1787 LN
Dudowicz 1784 LN
Dudowiczowa 1785 LN
Dudek 1855 LC
Dudziński 1809 LN
Dulechowski 1819 LN
Duniewicz 1793 LM
Dybak 1810 LN
Dydyńska 1785 LN
Diakończyk 1836 LC
Dziakon 1845 LM
Dzierwiński 1845 LC
Dziuba 1859*
Dziubak 1837 LN
E
Edkowski 1792 LN
F
Faryniak 1829 LN
Faryniczka 1803 LN
Farinik 1827 LN
Faryniak 1829 LN
Fednar 1852 LC
Ferenc 1827 LC
Ferfecki 1865 *
Fiałkowski 1819 LN
Filip 1822 LN
Fenik 1784 LM
Firycz 1838 LN
Frank 1837 LN
Frankowski 1790 LN
Frankoski 1785 LM
Fredro 1785 LN
G
Gabler 1839 LC
Gabrycz 1852 LC
Gac 1898*
Gać 1855 LC
Gaćkowski 1799 LN
Gajda 1729 LM
Gałecki 1800 LN
Gałgan 1839 LN
Gtałuszko 1823 LN
Gałuszka 1796 LN
Gałuszczanka 1836 LN
Gałuszczyńska 1792 LM
Ganzhofer 1818 LM
Garbowy 1813 LN
Garbowiczka 1808 LN
Gargasz 1789 LN
Garliński 1815 LN
Gąska 1867*
Gąsiorowski 1810 LN
Gebułtoski 1840 LC
Gębuziński 1818 LN
Gerula 1811 LC
Gibalewicz 1836 LC
Giedl 1789 LN
Giegontka 1855*
Gierlak 1850*
Giszczanowicz1799 LN
Glac 1800 LN
Glanc 1800 LN
Glaz 1808 LN
Gladz 1805 LN
Glenk 1849 LC
Głowacki 1819 LN
Gnat 1856 LC
Godyński 1797 LN
Goliński 1858 LC
Gołaszewski 1833 LN
Gołda 1794 LC
Gołębia 1785 LN
Góral 1787 LN
Gorall 1803 LN
Gorni 1793 LN
Górski 1784 LN
Grabowski 1837 LM
Grab 1785 LM
Grek 1808 LC
Gryszter 1793 LN
Grister 1829 LN
Grochowski 1854 LC
Gruszczyński 1819 LN
Gruszczyński 1818 LN
Gruszkiewicz 1835 LN
Gryszecki 1793 LC
Grysionka 1795 LC
Grzegorz 1791 LN
Grzegorzowa 1837 LN
Gutowski 1809 LN
Gwiazdowicz 1800 LN
Gwiazdecki 1810 LC
H
Habykiwicz 1855 LC
Habyk 1855 LC
Hadam 1809 LN
Hafner 1823 LN
Haftner 1816 LN
Hałasiewicz 1851 LC
Hanus 1788 LN
Hanusiewicz 1829 LN
Hausenka 1820 LC
Hebda 1829 LN
Haizer 1837 LN
Henryk 1796 LC
Hladyk 1817 LN
Hnat 1802 LN
Hnatkiewiczowa1830 LM
Hoćlater 1798 LN
Hołomejow 1823 LC
Hołowicz 1851 LC
Hołubiński 1793 LN
Hradio 1802 LN
Hrobak 1830 LN
Hroszak 1791 LN
Hubert 1831 LM
Huńka 1858*
Humacki 1829 LN
Humiecki 1839 LN
Hurbowy 1819 LN
Hurka 1817 LN
Hurko 1897*
I
Ibowicz 1810 LC
Ilasz 1884*
Issel 1863*
Iwaszko 1855 LC
J
Jabłoński 1826 LN
Jachimowicz 1829 LN
Jachymowicz 1818 LN
Jachimowiczowa1802 LN
Jacek 1808 LN
Jackowa 1855 LC
Jakielaszek 1841 LC
Jakubowicz 1834 LN
Jałowicki 1808 LN
Jamroz 1878*
Jancer 1844*
Janda 1832 LM
Janka 1816 LN
Janeczek 1822 LM
Janeczko 1849 LC
Janiak 1844 LC
Janowski 1791 LN
Januszoski 1784 LN
Jarema 1837 LN
Jaroszczak 1823 LN
Jartym 1834 LC
Jartyma 1785 LN
Jasiński 1890 LN
Jastrzębiec 1855 LC
Jaworski 1854 LC
Jaworek 1814 LN
Jedliński 1837 LN
Jeziorski 1784 LC
Jędrzejowska 1814 LN
Jordan 1797 LC
Juchowska 1798 LN
Jurczyński 1798 LN
Jurkiewicz 1797 LN
Juszczyński 1819 LN
K
Kaczmaryk 1849 LC
Kaczorowski 1827 LN
Kalinoski 1784 LN
Kałużniak 1847 LN
Katyński 1791 LC
Kamiński 1806 LN
Kardas 1855 LC
Kasprowicz 1837 LC
Kasprzycki 1807 LN
Kawalerski 1791 LN
Kawiński 1812 LN
Kazdrasz 1789 LN
Kącki 1788 LN
Kędzierzawski 1810 LC
Kic 1846*
Kielarski 1817 LC
Kiszka 1863*
Kipling 1829 LC
Kłodacz 1831 LN
Kłysz 1843 LC
Knap 1833 LC
Knapionka 1833 LC
Kołodziej 1841*
Kobierski 1790 LN
Kociołkowski 1785 LN
Kochacz 1852 LC
Kokoszka 1855 LC
Kokoszyńska 1843 LM
Konrad 1823 LC
Konarski 1826 LM
Konarzyński 1830 LN
Konopka 1821 LN
Kopko 1848 LC
Kopystyński 1844 LM
Korzeniowski 1794 LM
Kosiba 1839 LN
Kosiński 1828 LN
Kosiorowski 1829 LN
Kostecka 1819 LN
Kowalski 1789 LN
Kowalczyk 1820 LN
Kowalczycka 1803 LM
Kowalczonka 1838 LN
Kozak 1836 LN
Kozakiewicz 1789 LN
Kozioł 1873*
Kozłowski 1816 LN
Krakowski 1792 LN
Król 1872*
Kruczaj 1789 LN
Krukowski 1817 LN
Krupaka 1823 LN
Krupiński 1800 LN
Krzyżanoski 1819 LM
Krzyszkowski 1813 LN
Kucharz 1844 LC
Kucharski 1823 LN
Kucharzanka 1786 LC
Kuras 1855 LC
Kuraszowa 1842 LC
Kuraszyński 1821 LC
Kusierowski 1824 LM
Kuszczak 1832 LC
Kwasirzor 1851*
Kwaśny 1804 LN
Kwaśniewska 1834 LN
Kwaśanka 1836 LC
Kwaśniak 1836 LC
Kwiatkowski 1848 LC
L
Labkiewicz 1846 LC
Lachiewicz 1784 LN
Lachowicz 1785 LN
Lalicki 1830 LN
Lapiński 1835 LN
Laszkiewicz 1815 LN
Latko 1805 LN
Lechowicz 1789 LN
Leimsner 1833 LM
Lenczewski 1818 LN
Leśniak 1788 LN
Leszczak 1834 LN
Leszczyński 1813 LN
Lewicki 1803 LN
Lichota 1855 LC
Lucik 1821 LN
Lunderowski 1829 LN
Lumsner 1836 LC
Luty 1791 LM
Lutyński 1849 LC
Ł
Łańcucka 1828 LC
Łanko 1828 LC
Łaszkiewicz 1817 LN
Łęczak 1828 LC
Łęczyński 1808 LN
Łobasz 1791 LN
Łobozia 1786 LN
Łoś 1812 LN
Łosiwy 1797 LN
Łoziński 1800 LN
Łuczak 1855 LC
Łukaszewicz 1803 LN
M
Macierkiewicz 1794 LC
Magiełda 1790 LN
Magułda 1826 LN
Majewski 1824 LC
Majowska 1796 LN
Malarski 1840 LC
Malawski 1897*
Malski 1808 LN
Małecki 1801 LN
Marcinko 1785 LM
Marcinkiewicz 1805 LN
Marinowski 1786 LN
Marko 1814 LN
Marczak 1855 LC
Marczewski 1787 LC
Marzec 1882*
Matuszak 1845*
Matuszek 1810 LN
Matuszanka 1846 LM
Mazur 1823 LN
Mazurka 1792 LM
Mazurkiewicz 1813 LN
Mezgier 1823 LC
Męciński 1842 LC
Micha 1842 LC
Michnik 1804 LC
Michniowski 1802 LN
Michalski 1852 LC
Michałoski 1787 LN
Mielnik 1810 LN
Mielniczek 1808 LN
Mierzwa 1845 LC
Miga 1823 LN
Mikita 1823 LN
Mikicionka 1839 LM
Miłak 1837 LM
Miłowaty 1821 LN
Miniałko 1784 LN
Mleczak 1852 LC
Mordko 1829 LN
Moskalewicz 1849*
Moszko 1848 LC
Morawski 1808 LN
Murawska 1803 LN
Mroczkoski 1786 LN
Mucha 1809 LN
Muszek 1838 LN
Muszakiewicz 1814 LN
Myśliwiec 1802 LN
N
Nahiczny 1855 LC
Nahlik 1855 LC
Naleśnik 1853*
Nazarewicz 1821 LN
Nessel 1837*
Nicak 1800 LN
Niebrzydowski1829 LN
Niedzielski 1819 LN
Niemczewski 1836 LC
Niesiołowski 1792 LN
Nikodem 1897*
Nocula 1787 LN
Noculanka 1790 LC
Nogay 1845 LM
Nold 1797 LN
Nowakowski 1790 LN
Nowodworski 1846 LC
Nowotarski 1833 LN
Nycz 1851 LN
O
Oborski 1851 LC
Ochęduszko 1812 LN
Odys 1809 LN
Olcha 1834 LC
Olchowska 1811 LN
Olszański 1828 LC
Opałka 1855 LC
Ossowski 1825*
Orłowski 1786 LN
Orzechowski 1786 LN
Ozgaj 1840 LC
P
Pachorecka 1801 LN
Pacławska 1794 LN
Pająk 1828 LC
Paluchowski 1823 LN
Panczyszyn 1829 LC
Pantoła 1852 LC
Pańko 1813 LN
Papaska 1818 LN
Parch 1827 LN
Pawełek 1826 LN
Pawlik 1852 LC
Pawlikowski 1830 LM
Pawłowski 1792 LN
Pawłowicz 1839 LN
Paźdzurski 1800 LN
Pela 1813 LN
Pellc 1817 LN
Pelczyński 1797 LN
Picyk 1813 LN
Piejko 1803 LN
Pieyko 1795 LN
Pieńko 1809 LN
Pieńkowicz 1810 LC
Pięcicki 1817 LM
Pilch 1786 LN
Pilchowski 1829 LN
Pilichowski 1816 LN
Piniąszczak 1828 LN
Piramowicz 1793 LN
Piróg 1813 LN
Pirog 1799 LN
Pirug 1803 LN
Pirożyńska 1784 LM
Poczaszy 1788 LM
Podczasy 1785 LN
Podgrabi 1789 LN
Podhojecki 1832 LC
Podolak 1796 LN
Pokorny 1835 LN
Plunar 1812 LN
Plunarka 1804 LM
Polinowski 1829 LN
Polinoska 1815 LN
Popowicz 1804 LC
Potakowski 1792 LN
Potoczna 1855 LC
Prebenda 1837 LN
Przemyśl 1879*
Przegrodzki 1840 LM
Przybyłowicz 1847 LM
Przytutski 1784 LC
Psiura 1827 LM
Pupka 1801 LN
Pusz 1830 LN
Puszówna 1810 LC
Pyra 1847 LM
Pyrzyński 1820 LN
Pyś 1846 LC
Pytlowany 1796 LN
R
Raduń 1844 LC
Radzio 1841 LC
Radzik 1837 LN
Rajchel 1799 LN
Raychlowa 1820 LN
Rajski 1826 LN
Rajtarowski 1835 LN
Raytarowska 1830 LC
Rakoczy 1816 LN
Rapski 1823 LC
Rettig 1793 LC
Rogosz 1839 LN
Rogoski 1826 LN
Rogowski 1824 LN
Roman 1834 LC
Romanejko 1876*
Romański 1790 LN
Romanowski 1797 LN
Rostocki 1829 LN
Roszatycki 1810 LN
Rozłucki 1827 LN
Rusiecki 1821 LN
Rutkowski 1829 LN
Rubel 1816 LC
Rydz 1817 LM
Rzepecki 1805 LN
Rzepka 1855 LC
S
Sajdak 1818 LM
Sałacki 1808 LC
Saroszak 1807 LN
Sadko 1854*
Sądowicz 1811 LN
Sejkowski 1797 LM
Semm 1836 LN
Seretkiewicz 1804 LC
Serwaczyński 1793 LC
Siarczyński 1788 LN
Sidor 1848 LC
Sieczkowski 1799 LN
Sielski 1855 LC
Sinieczko 1821 LC
Sierota 1812 LN
Sirotka 1808 LM
Sikorski 1808 LC
Sikucki 1804 LC
Simka 1798 LN
Simkiewicz 1806 LN
Sitnik 1791 LN
Siwarga 1794 LN
Siwiecki 1803 LM
Skarbiński 1799 LN
Skwarczyński 1792 LN
Słaby 1847 LM
Sławiczeska 1808 LC
Sławiński 1834 LN
Słomiński 1795 LN
Smarzewski 1808 LC
Sobel 1882*
Sobol 1860*
Sobkiewicz 1847 LM
Sochan 1853 LC
Sochacki 1800 LN
Sokowski 1787 LN
Solarski 1840 LC
Sołtysik 1855 LC
Sorocki 1784 LN
Sowa 1871*
Srata 1809 LN
Srogi 1829 LN
Sroka 1838 LN
Stadnik 1817 LC
Staniszewski 1828 LM
Stankiewicz 1797 LC
Staruch 1807 LN
Starzyński 1784 LN
Starzewski 1838 LN
Stebnicki 1797 LM
Stefański 1784 LM
Stefanowski 1847 LM
Stojkiewicz 1853 LC
Stojałowski 1855 LC
Stokłosiński 1806 LN
Stroński 1841*
Suberlak 1792 LN
Suchecki 1797 LN
Surowko 1797 LN
Suzański 1795 LN
Swat 1820 LN
Swojak 1792 LN
Sinkiewicz 1784 LN
Synkiewicz 1806 LN
Sitnik 1784 LN
Szafrański 1800 LN
Szałaj 1804 LM
Szarosik 1806 LN
Szatanik 1813 LN
Szczepański 1785 LM
Szczerbowa 1855 LC
Szczygieł 1829 LN
Szczur 1792 LC
Szeliński 1844 LC
Szewczyk 1855 LC
Szhmid 1810 LC
Szmydziński 1811 LN
Szmiszko 1834*
Szmiszkowa 1788*
Sznajder 1806 LN
Szpytman 1823 LC
Szopa 1800 LN
Sztechowicz 1796 LN
Szwed 1784 LN
Szwędziel 1784 LM
Szybiak 1855 LC
Szydłowski 1855 LC
Szuba 1809 LN
Szum 1846 LC
Szubert 1823 LN
Szurowiec 1861*
Ś
Śliwa 1787 LN
Śliwiński 1785 LN
Śmiałkowski 1835*
Śmigielski 1806 LN
Śmieszko 1834 LN
Ślusarz 1855 LC
Ślusarczyk 1799 LN
Świędziel 1797*
Świst 1805 LN
T
Tancer 1882*
Taras 1868*
Tarczyło 1817 LN
Tarczyńska 1788 LN
Tarnowski 1827 LN
Teleszka 1828 LM
Tenus 1855 LC
Terlecki 1832*
Tężyk 1855 LC
Toczek 1842 LC
Tomaszewski 1791 LN
Trechler 1815 LN
Tuchowski 1806 LN
Tucki 1855 LC
Turczyński 1796 LM
Turek 1863*
Turski 1812 LN
Tytyrycki 1828 LN
Tytyryczka 1834 LN
Twardy 1845 LM
Twardowa 1837 LM
Twardowski 1796 LM
U
Ulanoski 1816 LN
Uniatycki 1785 LN
Urban 1864*
Urbański 1792 LN
Usztwan 1854 LC
W
Wagiła 1840 LC
Wajzer 1797 LN
Walkiewicz 1784 LN
Walus 1829 LM
Wanat 1790 LN
Waszkiewicz 1855 LC
Wąsowicz 1805 LN
Wegmajster 1819 LN
Werhilewicz 1814 LN
Wekilewicz 1814 LN
Wesołoski 1795 LN
Wesołowski 1850*
Węgier 1824 LM
Wielarski 1818 LN
Wierzbicki 1800 LC
Wilczek 1810 LN
Wituszyńska 1785 LN
Winiarczyk 1880*
Winiarz 1843 LM
Winnicki 1819 LN
Wisenberg 1817 LN
Wiskonti 1836 LN
Wiszyński 1788 LN
Wojtan 1829 LN
Wojciechowski 1797 LC
Wojtowicz 1831 LN
Wojtacik 1835 LN
Wolański 1854 LC
Wolinowski 1824 LN
Wołczyński 1805 LM
Wołotkiewicz 1793 LC
Wojnarowicz 1819 LN
Wójcik 1875*
Wójtowicz 1855*
Wróbel 1802*
Wujko 1821 LN
Wurzel 1831 LN
Wydrzański 1833 LN
Wyżyński 1827 LM
Wyżykowski 1855 LC
Z
Zabój 1788 LN
Zaboy 1787 LN
Zabajowa 1788 LM
Zachorski 1810 LN
Zagrodnicki 1814 LM
Zajączek 1800 LM
Zajączkoski 1785 LN
Zaleski 1822 LN
Załęski 1808 LC
Zapotoczny 1831 LN
Zawadzki 1839 LN
Zdybkiewicz 1854 LC
Zeitheim 1818 LN
Ziemleński 1855 LC
Ziemiański 1855 LN
Zielonczyna 1787 LN
Zrabinelli 1837 LN
Zubowicz 1810 LN
Ż
Żarnowski 1800 LM
Żutkiewicz 1811 LN
Żurowski 1826 LN
Żurakowski 1854 LC
Żurawski 1784 LM
Witamy Cię Kalwaryjo
- Szczegóły
Witamy Cię Kalwaryjo miejsce święte... Tą starodawną pieśnią pielgrzymi zdążający do Kalwarii Pacławskiej witają się z sanktuarium. Od czasów dawnych tradycyjnie 12 VIII wyrusza z krzywieckiej parafii piesza pielgrzymka do Sanktuarium Maryjnego w Kalwarii Pacławskiej. Pielgrzymka dawniej tworzyła tzw. kompanię, która miała swój znak rozpoznawczy - chorągiew, fanę i przewodnika, który intonował pieśni religijne, troszczył się o nocleg, prowadził kompanię po dróżkach. Krzywiecka fana znajdowała się na wysokiej tyczce. Był to proporzec biało - czerwony z wyhaftowaną nazwą parafii oraz wizerunkiem Matki Boskiej Kalwaryjskiej. (Obok zdjęcie ok.1960 r. - uczestnicy krzywieckiej pielgrzymki).
Nie ma zapisków na temat pierwszych pielgrzymek do Kalwarii Pacławskiej z parafii Krzywcza. Jak się jednak wydaje ruch ten rozpoczął się ok. roku 1868 r. Pierwszym znanym przewodnikiem do tego świętego miejsca był Stanisław Wesołowski, po nim tę funkcję pełnił organista August Kwasiżur, a po jego śmierci przez kilkanaście lat Julian Haszczyn, czasami również Władysław Kwasiżur. Obecnie pielgrzymki są prowadzone przez księży. Dość często łączą się dwie grupy z Dubiecka i Krzywczy. Po rannej mszy św. o godz. 7.00 wyruszają pieszo na pielgrzymi szlak.
Pielgrzymka na Kalwarię Pacławską w czasach dawniejszych miała swoją niepowtarzalną obrzędowość. Tradycyjne pieśni kalwaryjskie dziś zastąpiły pieśni pielgrzymkowe pisane w nowym duchu. Zapomniano już o zwyczaju zatrzymywania się i modlitw przy kapliczkach pielgrzymkowych na Babiej Rzece, w Gruszowej - skąd rozpościera się widok klasztoru, w Makowej za Wiarem oraz na szczycie kalwaryjskim przy Kaplicy Ukrzyżowania. Było też zwyczajem, że ci, którzy po raz pierwszy szli na pątniczym szlaku wybierali z Wiaru kamień, który wnosili na kalwaryjskie wzgórze. Przy kaplicach na tzw, ukrzyżowaniu pątnicy zatrzymywali się, by się pomodlić i zapoznać z historia sanktuarium. Po tym tradycyjnie szli do klasztoru przed cudowny obraz. Od lat przed schodami świątyni pielgrzymi są witani przez ojców franciszkanów. (powyżej kartka pocztowa ok.1930 r. kaplica Grobu Matki Bożej).
Nocleg na strychu w okolicznych domach do dziś to się nie zmieniło. Chociaż większość dojeżdża na dróżki samochodami lub korzysta również z noclegi pod namiotami.
Ubiór do lat 60 tych XX w. jak najbardziej uroczysty i skromny. Kobiety długie spódnice oraz bluzki zakrywające wszystkie części ciała na głowie biała chustka. Mężczyźni długie spodnie, koszula lub garnitur, na głowie chustka zawiązywana w czterech rogach lub kapelusz.
Wyżywienie w czasach przedwojennych przede wszystkim to co pątnicy zabrali ze sobą: pierożki z kapusty lub ziemniaków, chleb, woda. W czasach powojennych chleb, ser mieszany z masłem i solą, pomidory i również pierożki różnych asortymentów. W późniejszych czasach również konserwy. Od czasów najdawniejszych szczególnie na tzw. Gradusach istniało zaopatrzenie prosto z wozów: pierogi, zupy.
Praktyki religijne w szczególności były pilnowane przez przewodników, by wszyscy uczestnicy pielgrzymi je spełniali. Udział w mszach świętych, udział w dróżkach Matki Bożej i Pana Jezusa oraz spowiedzi i komunii świętej.
Powrót z Kalwarii po rannej mszy świętej w dniu odpustu. Powitanie w parafii w godzinach popołudniowych bardzo uroczysty z udziałem nieraz kilkuset osób. (Zdjecie powyżej)
Czasy się zmieniają oraz zwyczaje klawryjskie również się zmieniają. Nie znaczy to, że należy zapomnieć jak dawniej obchodzono uroczysty odpust na Kalwarii Pacławskiej.
Poniżej zdjęcie z Dróżek Matki Bożej 13 VIII 2010r. Kompania Dekanatu Dubieckiego, ale krzyż krzywiecki.
Piotr Haszczyn
Zeszyt do Ruskiego
- Szczegóły
Jak wyglądał przedowojenny zeszyt ucznia Szkoły Podstawowej w Krzywczy? Możemy się przekonać przeglądjąc zdjęcia załaczone poniżej. W moim rodzinnym archiwum zachowało się kilka zeszytów mojego taty Juliana Haszczyna z lat 1929/1930. Jednym z lepiej zachowanych jest zeszyt do języka ruskiego. Ilustracje do poszczególnych lekcji prezentuję poniżej.
Zachowała się również mapa Australii
Z kilku kartek zeszytu do języka polskiego zachował się rysunek stołu wielkanocnego
Piotr Haszczyn
Autor tekstów
- Szczegóły
Piotr Haszczyn urodzony w 1967 r. w Ruszelczycach. Absolwent I Lliceum Ogólnokształcącego w Przemyślu - dział humanistyczny. Z wykształcenia nauczyciel wychowania fizycznego. Absolwent Studium Nauczycielskiego w Rzeszowie – kierunek Wychowanie Fizyczne (1988) oraz Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie – studia magisterskie (1992). Ukończył studia podyplomowe – Informatyka 2002, Organizacja i Zarządzanie Oświata 2004. Od 1989 nauczyciel wychowania fizycznego w Babicach. Gminny Organizator Sportu w latach 1988 – 1998. W latach 2004 – 2009 dyrektor Szkoły Podstawowej w Babicach. Działacz społeczny: założyciel oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Babicach, Prezes Zarządu Diecezjalnego Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w latach 1992 – 1995, członek Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzywczy, inicjator i przewodniczący Komitetu Obchodów 600 lecia Parafii Krzywcza.
Z zamiłowania badacz historii Krzywczy i okolicznych miejscowości. W 1997 wydał książkę pt. Zarys dziejów Szkoły Podstawowej w Babicach 1875 – 1997, a w 1998 Zarys dziejów parafii w Krzywczy 1398 – 1998. Autor artykułów historycznych dotyczących miejscowości gminy Krzywcza publikowanych m.in. w Życiu Podkarpackim, Niedzieli, Biuletynie Informacyjnym Parafii Krzywcza, Głosie z nad Sanu, Roczniku Przemyskim, Naszym Przemyślu oraz na stronach internetowych www.krzywcza.eu oraz www.spbabice.edu.pl. Członek Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Przemyślu, a w latach 2011 – 2014 członek Zarządu TPN.
W 1998 r. inicjator i przewodniczący Komitetu Obchodów 600 lecia Parafii Krzywcza. Pomysłodawca wybudowania 14 metrowego pomnika Krzyża upamiętniającego rocznicę 600 lecia parafii i Bitwy 11 Karpackiej Dywizji Piechoty z Niemcami 13 IX 1939 r. W 2004 r. inicjator upamiętnienia Śmierci Jana Pawła II krzyżem wraz z pamiątkową tablicą na wzgórzu w Babicach.
Jako dyrektor Szkoły Podstawowej w Babicach w latach 2004 – 2009, inicjator nadawania imion klasom: Franka Wilczka – noblisty z dziedziny Fizyki, którego babcia pochodziła z Babic, gen Bronisława Prugara – Ketlinga związanego rodzinne z Babicami i Rodziny Pinińskich fundatorów i dobrodziej babickiego kościoła. We współpracy z IPN Organizował lekcje patriotyczne w szkole. Inicjator obchodów 200 rocznicy urodzin Juliusza Słowackie – patrona szkoły, fundator pamiątkowej tablicy. Dzięki jego zaangażowaniu w ramach programu Śladami Przeszłości powstała Ścieżka Historyczna Babic, która zawiera 5 tablic edukacyjnych.
Na stronie internetowej www.krzywcza.eu propaguje trój kulturowość miejscowości i Gminy Krzywcza. Jako autor artykułów opracował przy współpracy z IPN Rzeszów [p. Arturem Brożyniekiem] listę osób poległych podczas II wojny światowej, opracował 17 biogramów osób najbardziej zasłużonych dla Krzywczy, opracował historie wszystkich miejscowości z gminy oraz dziesiątki artykułów dotyczących historii Krzywczy i Gminy. Propaguje ciekawe osobowości z terenu gminy.
Jest autorem bloga Krzywcza Trzy Kultury (adres http://krzywcza.blogspot.com), który zawiera 183 wpisy, a w nich propaguj ciekawe wydarzenia z historii miejscowości.
Współpracuje z wieloma instytucjami. Dzięki współpracy z Wyższą Szkoła Wschodnioeuropejską w Przemyślu – wydziałem architektury powstały projekty zagospodarowania zabytkowych cerkwi w Babicach i Krzywczy. We współpracy z Komisją Rabiniczną ds. Cmentarzy Biuro Naczelnego Rabina Polski stara się upamiętnić Żydów, którzy zostali rozstrzelani na ternie Krzywczy. W ramach tego projektu współpracował w powstaniu filmu o holokauście na terenie Polski Południowo –wschodniej, który będzie miał emisję ogólnopolską i światową. Film ma być gotowy w drugiej połowie 2015 r.
We współpracy z TVP Rzeszów powstały następujące filmy: Krzywcza 1939 - Cienie polskiego września oraz Krzywcza 2010 - Cienie polskiego września. Powstał również film o jego działalności pt. Trzy kultury Piotr Haszczyna. Jest również autorem i producentem kilkunastu filmów, które można obejrzeć na stronie internetowej krzywcza.eu. Propaguje historię gminy współpracują w realizacji projektów edukacyjnych wśród młodzieży: San i Twierdza Przemyśl – jakiej nie znamy [2013 r.] oraz Zwykli niezwykli – ku chwale krzywieckim bohaterom wojennym [2015 r.]. W 2012 r. we współpracy z dzierżawcą jednego z najstarszych budynków w Krzywczy została umieszczona na nim tablica z jego historią.
Od 20 lat tworzy prywatne archiwum dotyczące Gminy Krzywcza. Archiwum zawiera kilkadziesiąt godzin nagrań ze świadkami historii [udział w II wojnie światowej, zsyłki na Sybir, przymusowa praca w Niemczech, wspomnienia etnograficzne i inne], ok. 10 000 zdjęć archiwalnych, ponad ok. 100 000 zdjęć [budynki, kapliczki, cerkwie, pejzaże, rośliny, owady, zwierzęta, uroczystości gminne] od roku 2004 do współczesności, kilka tysięcy dokumentów w formie kserokopii i elektronicznej oraz kilkadziesiąt godzin filmów. W archiwum znajdują się również akwarele i fotokopie obrazów malarzy związanych z Krzywczą p. Olgi Ardan, Janiny Walas oraz Michała Trawnickiego.
Jako członek zarządu Ochotniczej straży Pożarnej w Krzywczy od 1998 r. prowadzi kronikę jednostki. Odznaczony za swoją działalność odznaką wzorowy Strażak, brązowym i srebrnym medale zasługi dla Pożarnictwa. Prowadzi również elektroniczną kronikę działań przy remoncie cerkwi w Chyrzynce [http://www.krzywcza.eu/cerkiew-i-cmentarz-w-chyrzynce.html].
Wspólnie z p. Jerzy Wójcikiem zajął się cmentarzem Żydowskim w Krzywczy prowadząc do jego uporządkowania, a z p. Januszem Śmigielskim wykonał wejście na cmentarz.
We współpracy z Towarzystwem Przyjaciół Przemyśla i Regionu bierze udział w kwestach na rzecz odnowienia zabytkowych nagrobków na cmentarzu w Przemyślu. Był inicjatorem organizacji kwesty pod auspicjami Towarzystwa na cmentarzu w Krzywczy. Dzięki temu w 2014 r. odnowiono nagrobek Joczów i Bocheńskich. Opracował do nagrobka tekst tablicy informującej o zasługach pochowanych w grobowcu. 1 XI 2014 odbyła się II kwesta, w której zbierano fundusze na odnowę zabytkowego nagrobka Karoliny Dembińskiej, ciotki Aleksandra Fredry. Od 2013 r. jest wiceprezesem Komitetu Ochrony Starych Cmentarzy i Miejsc Pamięci Narodowej na miejscowość Krzywcza – jest to sekcja Towarzystwa Przyjaciół Przemyśla i Regionu.
Bezinteresownie oprowadza wycieczki i osoby prywatne, które w celach turystycznych przybywają do miejscowości w naszej gminie. Również bezinteresownie pomaga osobom, które tworząc drzewo genologiczne zwracają się o pomoc.
Założył profile na facebooku - Krzywcza Trzy Kultury [https://www.facebook.com/Krzywcza] i Gmina Krzywcza [https://www.facebook.com/gmina.krzywcza] strona była edytowana w latach 2011-2020, na których propaguje historię Gminy Krzywcza.
Sponsorzy
- Szczegóły
Serdecznie podziękowania dla:
- Pana Jana Pindaczka
- Pana Tadeusza Bartoszka
- Pana Zbigniewa Banasia
- Pana Macieja Barszczewskiego
- Pana Roberta Walczaka
- osoby chcącej zachować anonimowość z Ruszelczyc
- Pan Jana Mrozka
- Panów Mariusza i Artura Bednarczyków
- Pani Marii Sawickiej
za wpłaty na utrzymanie i rozwój naszego portalu internetowego
Składają administratorzy.